Szukaj na tym blogu

sobota, 29 marca 2014

ażurki, wierconki

Jeszcze trochę jajek zostało mi do zrobienia, ale powoli zbliżam się do końca. Ozdabianie jajek sprawia mi wielką frajdę, ciągle jeszcze jakieś nowe pomysły chodzą mi po głowie... Mam nadzieję, że macie jeszcze cierpliwość do oglądania moich wypocin :) Dziś mam do pokazania ażurki. Lakierowałam je  Flugerem półmatem. Ażurki wolę w wersji bez błysku.



Jajko "motylkowe" powstało we współpracy z Ivonn. Ona zaprojektowała wzór, a mnie pozostawiła wykończenie.

 A teraz wszystkie razem



 I jeszcze jajko sznurkowe, które robiłam pod czujnym okiem Issy.

Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia :)))


10 komentarzy:

  1. Śliczne! Bardzo lubię frezowane jajca, od stycznia wiercę;)))
    Więc mi się nie znudzą, czekam na resztę i pozdrawiam!

    A sznurkowe też super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba w lutym zaczęłam wiercenie i oklejanie...
      Dziękuję za wizytę i pochwały :)))

      Usuń
  2. wierconki superowe:)))na maxa:))piękne:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiercone jajeczka są piękne ale to sznurkowe też ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super jajeczka, to ze sznurkami bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też to sznurkowe nie jest obojętne... :)))

      Usuń
  5. Ślicznie będą wyglądały jako dekoracja wielkanocna. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, postaram się wpaść z rewizytą :)

      Usuń