Szukaj na tym blogu

czwartek, 23 stycznia 2020

Zimowy odpoczynek w górach




Po raz kolejny podczas ferii zimowych wybraliśmy się do Szklarskiej Poręby. To miasto jest największym ośrodkiem sportów zimowych w polskich Sudetach. Można tu uprawiać zarówno narciarstwo zjazdowe, jak i biegowe. W Szklarskiej Porębie Jakuszycach śnieg najczęściej utrzymuje się do późnej wiosny, ale w tym roku nie wiadomo czy tak będzie. Od lat w pierwszy weekend marca na Polanie Jakuszyckiej rozgrywana jest znana wśród miłośników narciarstwa biegowego, największa tego typu masowa impreza w Polsce – Bieg Piastów. W Jakuszycach jest około 100 km tras biegowych o różnym stopniu trudności. Trasą najczęściej uczęszczaną przez zwolenników narciarstwa biegowego w wersji spacerowej jest trasa do schroniska Orle. 







Można tu odpocząć w ciszy, podziwiać krajobrazy, które zmieniają się w zależności od oświetlenia i pory dnia, posłuchać szumu licznych potoków płynących wśród granitowych skał.





Historia Szklarskiej Poręby związana jest ściśle z rozwojem hutnictwa szkła, z poszukiwaniami szlachetnych kamieni i kruszców. 
Pod koniec XIII w. tereny dzisiejszej Szklarskiej Poręby zostały kupione przez zakon Joannitów z Cieplic w celu poszukiwania złota i szlachetnych kamieni. W połowie XIV w. powstała pierwsza huta szkła. Późniejszym właścicielem terenów oraz inicjatorem powstania kolejnych hut była rodzina Schaffgotschów, której majątek obejmował obszar gór i przedgórza. W tym czasie Karkonosze były penetrowane przez poszukiwaczy skarbów ziemi, przybyłych tu z zachodniej Europy zwanych Walończykami. Ślady po ich obecności pozostałe do dnia dzisiejszego to sztolnie, wyrobiska, szyby a także tajemne znaki ryte na skałach, które świadczą również o bogactwie mineralnym tych terenów. Historię hutnictwa szkła można poznać w Szklarskiej Porębie w Leśnej Hucie, prowadzonej przez Henryka Łubkowskiego, gdzie na oczach widzów wykonuje się ręcznie formowane szkła barwione w masie oraz w czeskim Harrahovie, gdzie mieści się udostępniona do zwiedzania huta szkła „Novosad i syn Harrachov” z unikatowym zabytkowym urządzeniem do szlifowania szkła napędzana przez przekładnie i turbiny wodne, a także Muzeum Szkła, gdzie można podziwiać misternie zdobione naczynia sprzed ponad stu lat. Harrahov to również kompleks skoczni narciarskich, z największą mamucią.




Wśród zielonych lasów, w dolinie rzeki Kamienna, na zboczach Karkonoszy i Gór Izerskich rozciąga się magiczny ogród historii, tradycji, wierzeń, magii i natury. Jego niekoronowanym władcą jest Duch Gór zwany: Karkonoszem,Liczyrzepą i Rzepiórem. Jest on czasem bezlitosny i okrutny, czasem łaskawy i opiekuńczy; pilnie strzeże podziemnych skarbów i troskliwie opiekuje się żywymi stworzeniami mieszkającymi w granicach jego królestwa. Prawdopodobnie tak stary jak same góry.
W centrum miasta, na Skwerze Radiowej Trójki, stoi metalowa postać Ducha Gór autorstwa Grzegorza "Siwego" Pawłowskiego. Ponad 3 metrowa figura została w całości wykonana z metalu techniką  znaną tylko autorowi rzeźby. To najstarszy wizerunek Ducha Gór  pochodzący z 1561 roku autorstwa  niemieckiego kartografa Martin Helwiga.


Nad miastem góruje Szrenica (1362 m npm), gdzie są trasy dla zwolenników narciarstwa zjazdowego. Niestety, w tym roku pokrywa śnieżna na Szrenicy była niewielka.




 Od połowy XIX wieku zaczęła się rozwijać turystyka, a Szklarska Poręba stała się znaną miejscowością uzdrowiskową. Z końca XIX wieku pochodzi budynek, w którym mieści się Muzeum Mineralogiczne. Jest tu wiele starych budynków, coraz więcej z nich wymaga remontu.









Budynek dworca kolejowego Szklarska Poręba Górna jest również zabytkiem. Otwarto go w 1902 roku. Z tej stacji odjeżdżają pociągi do Jeleniej Góry i Wrocławia oraz do Liberca w Czechach przez Harrachov. Obecnie trwa remont budynku dworcowego.




Na koniec Szklarska Poręba w świątecznej odsłonie. 



Mam nadzieję, że moja długa opowieść nie zanudziła Was, tylko zachęciła do odwiedzenia tej pięknej miejscowości. W swojej relacji wykorzystałam informacje z Wikipedii.
Pozdrawiam, Lusi.

sobota, 11 stycznia 2020

Im dalej w las, tym... więcej mgły, a nawet śniegu

Styczeń tegoroczny chociaż teoretycznie jest zimowym miesiącem, jakoś temperatury ma mało zimowe, a i śniegu poza dwoma dniami, jak na lekarstwo. Dziś też ani odrobiny słońca, tylko dżdżysto i mglisto. Ale wbrew pozorom, przy tej pogodzie można zrobić bardzo ciekawe zdjęcia. Mgła pozwala spojrzeć inaczej na znajome miejsca. Dlatego wybraliśmy się na Błatnią (917 m npm) - górę, którą mamy w pobliżu. I na początek było tak:






Ale im bliżej szczytu, tym mgła była coraz większa, a kolory jesienne ustąpiły miejsca bieli.










I niech mi ktoś powie, że zima nie może być piękna...
Pozdrawiam, Lusi.