Szukaj na tym blogu

niedziela, 8 grudnia 2024

czas adwentu ze szczyptą rękodzieła

"Tymczasem przyszedł grudzień. Kocham grudniowe poranki, pierwsze przymrozki, żałosne drzewa bez liści. Każdy miesiąc cieszy mnie z innych przyczyn, ale tylko grudzień - wzrusza."

Krystyna Siesicka "Zapałka na zakręcie" 


Przytoczyłam ten cytat, bo też tak mam: wszystkie miesiące mają coś do zaoferowania, ale grudzień jest szczególny. 

Od kilku dni mamy grudzień, ten wyjątkowy w roku czas - dziś już druga niedziela adwentu. Jest to czas radosnego przygotowania na Boże Narodzenie, czas refleksji, czas przygotowań świątecznych dekoracji. Szare popołudnia grudniowe rozjaśniam światłem świec. Ponieważ bardzo lubię robić wianki, w tym roku również przygotowałam wieniec adwentowy. Dno starej tortownicy wyłożyłam gąbką florystyczną, powkładałam gałązki, poukładałam na nich szyszki sosnowe i modrzewiowe (zgromadzone w poprzednich latach) oraz laski cynamonu, umocowałam świece. Bok tortownicy owinęłam szyfonową wstążką. Całość prezentuje się tak:

WIENIEC ADWENTOWY - jest symbolem wspólnoty oczekującej z nadzieją i radością na narodzenie Mesjasza. Światło świec w wieńcu niesie przesłanie, by nigdy nie zabrakło nam nadziei. Zieleń jest symbolem trwającego życia. Kształt kręgu symbolizuje wieczność Boga, który nie ma początku ani końca.

Przygotowałam też kilka ozdób świątecznych: kilka bombek i świąteczne deseczki. 


❤ ❤ ❤

Pokazywałam ostatnio jak mgły i szron ozdabiają rośliny. Były to zdjęcia z listopadowych spacerów. Potem było kilka zdjęć z ogrodu przysypanego śniegiem. To teraz jeszcze trochę ogrodu z początku listopada, kiedy pogoda była dosyć dynamiczna: na początku dużo słońca, potem trochę deszczu, przymrozek też był. 

Jednoroczne pozłotki nawet w listopadzie cieszyły swoimi żółto-złotymi kolorami. Poza tym coraz więcej brązów i szarości.















Niech ten przedświąteczny czas będzie dla Was czasem radości, bez niepotrzebnej bieganiny i zakupowego szaleństwa.
Pozdrawiam, Lusi :)