Tak jak obiecałam, dalszy ciąg delacji z majówki dotyczy miejskich klimatów. Trochę zdjęć z Lądka Zdroju pokazywałam w poście z zimowego wyjazdu, ale teraz jeszcze trochę innych ujęć.
W centrum Lądka można zobaczyć taką ruinę. To kościół ewangelicki pod wezwaniem Salwatora (Zbawiciela), który zbudowano w 1846 roku. Jego rozbudowę wspierała finansowo Marianna Orańska. Po wojnie w wyniku wymiany ludności kościół przez wiele lat był nieużytkowany. 8 kwietnia 1999 roku kościół spłonął. W 2017 roku został sprzedany, ale dotychczas nie widać, żeby cokolwiek się tam działo...
Park w uzdrowisku za dnia jest miejscem, gdzie spaceruje wielu kuracjuszy i turystów. Wybraliśmy się tam wieczorem, mając nadzieję że będzie pięknie podświetlony, ale okazało się że światła były jedynie w kawiarni, gdzie odbywał się koncert.
Za to pięknie podświetlone jest sanatorium "Adam".
Kolejne miasto, jakie odwiedziliśmy to Bystrzyca Kłodzka. Miasto w pełni zachowało średniowieczny układ urbanistyczny, który należy do jednych z najciekawszych zespołów na Dolnym Śląsku. Miasto leży nad Nysą Kłodzką oraz jej dopływu Bystrzycą Łomnicką. Ze względu na usytuowanie miasta na wysokim brzegu jego zabudowa ukształtowała się tarasowo, tworząc niepowtarzalną panoramę. Wiele uliczek i zaułków łączących okolice rynku z dolinami obu rzek zbudowano w postaci stromych przejść, wiodących często po kamiennych stopniach.