Witajcie po dość długiej przerwie!
Nie będę się rozpisywać na temat powodów mojej nieobecności w blogosferze, bo tych powodów dosyć dużo się nazbierało, niemniej znowu jestem tu z Wami.
Nie będę się rozpisywać na temat powodów mojej nieobecności w blogosferze, bo tych powodów dosyć dużo się nazbierało, niemniej znowu jestem tu z Wami.
Zaczynam od tego, co ostatnio powstało czyli od herbaciarki, którą wykonałam jako prezent urodzinowy.
No a co słychać w ogrodzie?
Tegoroczny październik był niespotykanie ciepły, ale częste wiatry i susza sprawiły, że rudbekie i jeżówki są już pozbawione płatków. Kwitną natomiast ostatnie róże i krwawniki, no i jeszcze trawy ozdabiają ogród.
Hortensje bukietowe już straciły kolory.
Bardzo lubię październik, bo jesień obdarza nas wtedy ogromnym bogactwem kolorów, którego nie ma w żadnej innej porze roku w takiej ilości. Na dodatek jesienne światło słoneczne daje wspaniałe efekty.
Teraz będę stopniowo nadrabiać zaległości na Waszych blogach.
Pozdrawiam, Lusi.
Śliczna herbaciarka i piękne fotografie jesiennego ogrodu. Czasmi tak bywa,że nie ma się ochoty albo czasu by opowidać " co tam u mnie".;)
OdpowiedzUsuńWitam na moim blogu swoją imienniczkę :))) Miło, że do mnie zajrzałaś! Co do opowieści, co tam u mnie, to nie za bardzo lubię opowiadać o sobie. Wolę jeśli za mnie "mówią" moje zdjęcia ;) Pozdrawiam i mam nadzieję że będziesz częściej i mnie gościć :)
UsuńLusi, jak się cieszę, że jesteś !!!
OdpowiedzUsuńPiękną herbaciarkę wykonałaś na prezent, bo w tak uniwersalnej kolorystyce i przywołuje na myśl ukochane lato.
A tymczasem jesień w październiku rozpieszczała nas słonkiem i temperaturami. Będzie za czym tęsknić...
Przesyłam Ci ciepłe pozdrowienia. Anita
Jak to miło jeśli kogoś cieszy nasza obecność! Ja też się cieszę, że Ty się cieszysz ;) No właśnie - herbaciarka jest w letnio-morskich klimatach. Październik rzeczywiście w tym roku poza jednym przymrozkiem na początku miesiąca był tak ciepły, jakby to jeszcze było lato... Też Cię pozdrawiam i lecę zobaczyć, co u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Bardzo mi się podoba herbaciarka, zastanawiałam się, czy to zdjęcie kamieni, czy też "zatopione" prawdziwe kamienie, w każdym razie świetnie to wygląda. Mimo, że moją ulubioną porą roku jest wiosna, to lubię ciepłą, słoneczną jesień i bardzo mi się podoba na Twoich zdjęciach. Gorąco pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNa herbaciarce jest serwetka z takimi ciekawymi kamieniami, która właśnie ze względu na te kamienie wywołujące wspomnienia lata, wpadła mi w oko. Ja też najbardziej lubię wiosnę za kwiaty i wspaniałość przyrody budzącej się z zimowego snu, ale kolory jesieni są wyjątkowe, niepowtarzalne i z takim bogactwem odcieni. Fajnie, że podobają Ci się zdjęcia :)))
UsuńŚwietna herbaciarka!!! Podziwiam Twój talent do robienia zdjęć!!! Pięknie zatrzymujesz w obiektywie obrazy przyrody, tęskniłam za nimi. Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDziękuję za tyle pochwał! A fotografowanie przyrody od dawna jest moja pasją, do tego mam jeszcze dobrych nauczycieli, którzy dbają o mój foto-rozwój :)))
UsuńCieszę się,że wróciłaś do blogowania. Herbaciarka jest urocza .Szkoda, że barwny październik już się skończył, a nastał smutny listopad.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ja też się cieszę. W listopadzie też jeszcze bywają słoneczne dni, ale brakuje już tych październikowych kolorów. No ale przyroda też musi odpocząć i nabrać sił na wiosnę :)))
UsuńMotyw pudełeczka wyszedł Ci tak genialnie, że w pierwszej chwili myślałam, że to przez Ciebie malowane kamyki :)
OdpowiedzUsuńPiękny!
Ciekawe foty porobiłaś naturze. Bardzo lubię takie zdjęcia - prawdziwe i naturalne.
Pozdrawiam. Fajnie, że jesteś :)
Dziękuję Ci Agatko za odwiedziny i wszystkie miłe słowa :))) Ja też, jak zauważyłaś, lubię zdjęcia naturalne. Pozdrawiam Cię cieplutko :))))
UsuńPudełeczko prześliczne, aż ja nabrałam ochoty na zrobienie herbaciarki. Motyw kamieni jest świetny i złudny. Ponieważ ja maluję kamienie, więc pomyślałam, że i te są przez Ciebie malowane. Myślałam, że tak ot sobie leżą na wieczku. Zdjęcia jesienne przecudne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Witaj Aniu! Ja już też swego czasu bawiłam się w ozdabianie kamieni, bo bardzo lubię kamienie. Z moim M z naszych wyjazdów często przywozimy jako pamiątkę kamyki właśnie. Dlatego ten motyw na serwetce tak mi się spodobał. Cieszy mnie, że zdjęcia się podobają :)))
OdpowiedzUsuń