Czas pędzi nieubłaganie i już ponad miesiąc temu był poprzedni post. Kiedy początkiem marca zrobiło się ciepło, energicznie zabrałam się do prac ogrodowych, czyli przycinania traw, grabienia zaschniętych liści i wysypywania grządek kompostem. Równocześnie jak co roku napełniają mnie szczęściem i wywołują uśmiech na twarzy pojawiające się w różnych zakątkach ogrodu pierwsze zwiastuny wiosny. Rozpoczynają ten wspaniały czas wczesne krokusy i przebiśniegi. Na trawniku pojawiają się stokrotki, a ciemierniki każdego słonecznego dnia coraz wspanialej cieszą oczy. Jednak po tych kilku ciepłych dniach, zrobiło się bardzo mroźno i napadało trochę śniegu, więc biegałam po ogrodzie i przykrywałam najbardziej wrażliwe rośliny. W tym tygodniu codziennie trochę pada i wszystko rośnie jak na drożdżach...
Pozdrawiam wiosennie i dziękuję za wszystkie odwiedziny 😀
Lusi