Początek listopada był słoneczny i ciepły, ale nadszedł czas mgieł, niższych temperatur, a to sprawia że zwyczajne rośliny zaczynają wyglądać trochę niezwykle, tajemniczo, a trochę bajkowo. Bardzo lubię wtedy spacerować po okolicy, żeby fotografować takie efekty, a tych co lubią na nie patrzeć, zapraszam do oglądania :)
Za to od wczoraj zagościła zima i po swojemu ozdobiła ogród.
Pozdrawiam listopadowo życząc słońca w sercu :)
Lusi
Ależ pięknie u Ciebie!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Witaj u mnie :) Dziękuję za miłe słowa i pozdrowienia :)))
UsuńPiękne i refleksyjne kadry. Ja wczoraj miałam okazję wejść na Magurkę i po drodze podziwiać zimę w całym jej pięknie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZima w górach potrafi być wyjątkowo piękna. Cieszę się że mogłaś ją podziwiać. Uściski dla Ciebie :))))
UsuńZima potrafi malować piękne obrazy, pełne szlachetności i takiej trudnej do ogarnięcia majestatyczności. Mimo wszystko wolę, gdy świat tonie w soczystych, bogatych kolorach...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Pięknie to określiłeś. To piękno jest tak nietrwałe i ulotne, że trudno się nim nie zachwycić. Ja choć kocham kwiaty, to cieszę się różnorodnością pór roku i w każdej staram się odkryć coś wyjątkowego. Serdeczności ślę :)))
UsuńPrzepiękne zdjęcia. Magia przedzimia.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAle piękne zdjęcia, można rzec, że artystyczne... jestem nimi oczarowana.
OdpowiedzUsuńTe ze śniegiem też cudne, ale te mgliste, listopadowe są niesamowite.
Natura jest nie do podrobienia :)
Serdeczności Lusi... miłego tygodnia.
Mimo mi się czyta Iwonko Twoje pochwały. No właśnie, natura potrafi wyczarować cuda, a my możemy to podziwiać i fotografować. Pozdrawiam :)))
UsuńPięknie udało Ci się uchwycić szron w kadrach, przymrozek w takim wydaniu jest bardzo malowniczy. Szron widziałam w tym roku raz, zima trwała u mnie póki co jeden dzień 🙂. Na zimowy reportaż muszę poczekać jeszcze trochę ale Twoje otulone śniegiem zdjęcia obejrzałam z wielką przyjemnością. Życzę Ci wielu okazji do "łapania" zimy w kadr. Pozdrawiam Cię cieplutko.
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom oszronione rośliny wcale nie są tak częstym zjawiskiem (przynajmniej w moich rejonach), dlatego gdy tylko zauważyłam je w wolny dzień, czym prędzej złapałam za aparat. Zima na razie odeszła, od poniedziałku było +15 stopni i świeciło słońce, ale dziś już wróciła listopadowa szarość i wichury. Zobaczymy co nam przyniesie grudzień... Serdeczności ślę :)))
UsuńLusi, jest magia w Twoich zdjęciach... tajemniczość i melancholia. Mglisty dzień i pajęcze sieci
OdpowiedzUsuńtworzą niesamowity efekt na roślinach. Lubię wychwytywać takie kadry typowe dla jesiennej aury.
Widzę, że pierwszy atak zimy za Wami, u nas w minionym tygodniu zaledwie poprószyło.
Teraz się ociepliło a dwa słoneczne dni rozświetliły ponury dotychczas listopad ;-)
Ściskam mocno i pozdrawiam gorąco!
Anita
Dziękuję Anitko za tyle miłych słów. Też lubię obserwować warunki pogodowe i "łapać" w kadr takie ciekawostki. W pogodzie mamy huśtawkę, po śniegu były 3 ciepłe słoneczne dni, a teraz znów wróciła szarość z deszczem i gwałtownym wiatrem. Uściski dla Ciebie :)))
UsuńLusi, Twoje opisy i zdjęcia mają w sobie tyle ciepła, że nawet listopadowe mgły i chłody wydają się przytulne! Spacer w takiej aurze to jak wizyta w zaczarowanej krainie – pełen niespodzianek i bajkowych widoków. A zimowe ozdoby w ogrodzie? To już brzmi jak przedsmak świątecznej magii! Dzięki za te chwile piękna i pozytywną energię. Słońca w sercu i Tobie!
OdpowiedzUsuńWitaj u mnie! Aż się zaczerwieniłam czytając Twoje pochwały - dziękuję bardzo :) Staram się zawsze nawet w listopadowej szarości znaleźć coś pozytywnego. Bo przecież skoro natura ustaliła taki czas jak listopad, to widocznie jest on przyrodzie potrzebny i lepiej go zaakceptować niż na niego narzekać. Serdeczności już grudniowe dla Ciebie :)))
UsuńWitqj Lusi nie ma co się czerwienić – po prostu piszesz pięknie i z sercem, to aż się samo chwali! Masz rację, listopad to taki czas na wyciszenie, złapanie oddechu przed grudniowym szaleństwem. Ty w swoich opisach udowadniasz, że każda pora ma swój urok, jeśli tylko się go poszuka. Dziękuję za grudniowe serdeczności, wizyte u mnie i przesyłam je w równie ciepłym tonie :)
UsuńTo jeszcze raz dziękuję za Twoje wspaniałe słowa, które sprawiają mi wielką radość :)
UsuńJak pięknie uchwyciłaś te jak piszesz "zwyczajne rośliny" trzeba mieć dużą wrażliwość, by to dostrzec. Zdjęcia są wyjątkowe. Śnieg jest też piękny w ogrodzie. Zdobi i zabezpiecza rośliny. U nas też był ale tylko jeden dzień. Pozdrawiam cieplutko:):):)
OdpowiedzUsuńJa zawsze najbardziej podziwiam zwyczajne piękno jakim natura potrafi nas obdarzyć. Śnieg był u nas 3 dni, potem zrobiło się prawie wiosennie było słońce i 16 stopni, potem znów deszczowa szarość, a dziś był przymrozek, ale w dzień świeciło słońce. Uściski serdeczne dla Ciebie :)))
UsuńA my się ciągle gdzieś spieszymy i nie dostrzegamy ile piękna jest wokół nas. Fantastyczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDlatego staram się zwolnić i spędzać czas na łonie natury kiedy tylko pogoda na to pozwala. Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa :) :) :)
UsuńDroga Lusi!
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia to jest prawdziwa magia. Można je oglądać bez końca. U mnie też przez jeden dzień gościła zima.
Pozdrawiam serdecznie:)
Kochana Łucjo, z przyjemnością czytam Twoje słowa. U nas zima była trzy dni. Uściski dla Ciebie :) :) :)
UsuńWitaj Lusi uwielbiam jak zima przyozdabia przyrodę zwłaszcza choinki. Kiedyś jak jeszcze mieszkałam u mamy miałyśmy koło domu piękny park, w którym było od groma świerków. Jeszcze w czasach szkolnych w parku było śniegu po pas. Raz musiałysmy psa odkopywać bo się łobuz zakopał w zaspach. Koty nasze raczej domatorzy i na zimno nie wychylają nosów. Prześliczne zdjęcia Lusi
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno i życzę dużo zdrowia i uśmiechu na każdy dzień. Piję herbatę z miodem bo dziś od rana bolało mnie gardło.
Kasiu, też bardzo lubię zimę w białym wydaniu. Jak na razie śnieg był tylko trzy dni. Zaskoczyłaś mnie tym, że pies się zakopał w zaspach - nasza piesa bardzo lubiła biegać po śniegu, ale nigdy się nie zakopała :) Dziękuję Ci za wszystkie miłe słowa i życzenia. Ja na przeziębienie jeszcze często stosuję imbir, czosnek - najczęściej jako miksturę z miodem i cytryną. Też Ci życzę zdrowia :)))
Usuń