Witajcie!
W sobotę i niedzielę było ciepło i słonecznie, co chyba wszystkich bardzo cieszy :))) W tygodniu ma być co prawda być chłodniej, ale i tak wiosny coraz więcej wokół! Wielkimi krokami zbliża się też Wielkanoc, dlatego jak co roku musiałam parę gęsich wydmuszek ozdobić. Bardzo nie lubię jajek styropianowych i plastikowych, natomiast te prawdziwe gęsie uwielbiam i zawsze z chęcią "biorę je na warsztat". Na razie powstało kilka ludowych, łowickich, kolorowych i kilka ażurowych.
I choć przeważnie są one dość twarde, to po raz pierwszy w tym roku gotowa, skończona pisanka po wyjęciu z wybielacza dosłownie rozleciała mi się w rękach (choć wcale nie była tam zbyt długo).
Za to wiosna jest pełna kolorów, zapachów i śpiewu ptaków. Zdjęcia kwiatowe będą w następnym poście, ale od paru dni koncertującego na orzechu skowronka udało mi się dziś sfotografować.
Pozdrawiam, Lusi
Śliczne pisanki zarówno te łowickie, jak i eleganckie ażurowe. Zapraszam do obejrzenia moich amatorskich, pisankowych poczynań pod adresem: mojepasjewobiektywie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie. Anita
Witaj u mnie na blogu! Cieszę się że moje pisankowe klimaty spodobały Ci się. Dziękuję za zaproszenie do Ciebie i pozdrawiam :)
UsuńPiękne pisanki i śliczne zdjęcia. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki że wpadłaś :)))
UsuńBeautiful. Have a happy day.
OdpowiedzUsuńThank you :)
UsuńPiękne:))szczególnie te z wzorami:))))ja Ci się udało tak fajne zdjęcie zrobić?:))))super:)))
OdpowiedzUsuńBożenko - TEN aparat robi zdjęcia pełnoklatkowe (oczywiście nie sam - trzeba mu trochę pomóc), więc jak jest dobre światło to się jakoś udaje :))) Dziękuję i pozdrawiam :)))
UsuńŚwietne pisanki! Mnie zachwycają te ażurowe. Próbowałam takich i wiem ile precyzji i staranności wymagają.
OdpowiedzUsuńPięknie uchwyciłaś obiektywem skowronka, brawa!!!
Cieszę się Alinko, że zwracasz uwagę na precyzję i staranność przy wierceniu. A i tak mimo wszelkich starań czasem pękają i trzeba zaczynać wszystko od początku. Za skowronka też się bardzo cieszę :)))
UsuńŚliczne pisanki, szczególnie te w stylu folk, choć ażurowe też bardzo ładne. Uwielbiam śpiew skowronka, choć nigdy go dokładnie nie widziałam, zawsze gdzieś wysoko szybował i zachwycał swoimi trelami. Piękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie - każde mają w sobie coś ładnego. Te folkowe są z fajnej serwetki, gdzie można dowolnie dobierać i łączyć motywy tworząc nowe wzory. Ja też nigdy wcześniej nie widziałam skowronka z bliska - aż musiałam sprawdzać w necie czy to na pewno skowronek. Ten jeden codziennie nam rano i wieczorem na gałązce orzecha koncertuje. Wczoraj przez chwilę śpiewał razem z kosem - a raczej każdy osobno, tylko razem siedzieli na tym samym drzewie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPisanki bardzo mi się podobają,zwłaszcza te ażurowe, a zdjęcie słowika urocze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję Ci za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są te pisanki :)
OdpowiedzUsuń