Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Konewka

Wracam po dłuuuugiej przerwie, kiedy nie powstały prawie żadne prace. Za to niedawno na spotkaniu u Kitki udało mi się zacząć, a potem w domu dokończyć, konewkę.



6 komentarzy:

  1. Nie wierzę własnym oczom:)))Lucynko,wreszcie:))konewka super:))

    OdpowiedzUsuń
  2. O, Bożenko! Jaka Ty jesteś czujna :))) Dzięki za odwiedziny :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam w blogowym świecie:)
    Świetna konewka!
    Będę tu zaglądać regularnie-zapowiadają się same "smaczki" :) Pzdr!

    OdpowiedzUsuń
  4. Od konewki zaczęła się nasza znajomość.
    I już na zawsze pozostaniesz dla mnie tą, która nauczyła mnie wcieranek.
    Dziękuję raz jeszcze!

    OdpowiedzUsuń
  5. No właśnie, wszystko zaczęło się od konewki. Cieszę się że mogłam Ci coś przekazać :))) Ja z kolei dzięki spotkaniu u Basi odzyskałam chęć do dekupażu. Więc Wam też dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń