W "Szufladzie z lawendą" nie może zabraknąć lawendy... zwłaszcza że lubię ten motyw, choć wiele osób uważa go za oklepany. Lawendową tacę zamówiła koleżanka. Dość długo nie miałam na nią pomysłu, bo na dużej tacy nawet 2 części serwetki były za małe. W końcu znalazłam motyw z papieru ryżowego, który na tacy dobrze się prezentował. Jednak mimo dość dokładnego mierzenia po naklejeniu motyw nie był całkiem prosto. Dlatego postanowiłam go ozdobić kwiatuszkami z szablonu.
Oczywiście potem obowiązkowo musiały być pstryknięte kropki. Narożniki ozdobiłam pojedynczymi gałązkami lawendy. Całość polakierowałam na błyszcząco.
Mam nadzieję, że koleżanka będzie zadowolona :))
Na pewno będzie zadowolona. Na żywo ta taca prezentuje się jeszcze okazalej. Wiem co mówię, dotykałam.
OdpowiedzUsuńMimo, że motyw jest znany to z obwódką z kwiatków wygląda bardzo ciekawie! :) Kropki przyjemnie wypełniły tło, jak dla mnie bomba :)
OdpowiedzUsuńHa! To jest to co lubię najbardziej!
OdpowiedzUsuńPrzemyślany projekt i czyste wykonanie.
Niech się uczą nawet stare wyjadaczki decou, że jak się łączy ciemne z jasnym to czysto ma być.
Oj, będę ja tę tacę jako wzór do naśladowania palcem pokazywać, oj będę...:)
Pomysł z szablonem rewelacyjny (dlaczego nie mam takiego - cudo!), no i te bąble...
Ciągle wzdycham, bo takich nie potrafię zrobić.
I co jeszcze?
To co osoby z nerwicą baaardzo lubią czyli SYMETRIA! ;)
Co prawda za lawendą nie przepadam, ale w takim wydaniu, w takiej kombinacji wygląda cudnie. Bardzo ładna praca, sama chciałabym taką kiedyś zrobić. Brawo!
OdpowiedzUsuńWitaj! Jak to się stało, że ja nie wiedziałam że masz bloga! W każdym razie już obserwuje:))
OdpowiedzUsuńTaca śliczna, serdecznie pozdrawiam!
Piękną tacę zrobiłaś . Będę tutaj zaglądać -pozdrawiam Francesca.
OdpowiedzUsuń