Witajcie!
Dziś pierwszy dzień kalendarzowej wiosny, co widać w ogrodzie, bo choć jeszcze są poranne przymrozki, to słońce grzejące coraz mocniej sprawia, że każdy dzień przynosi coś nowego - coraz więcej kwiatów budzi się i zachwyca swoim pięknem. Oczywiście już codziennie coś grzebię w ogrodzie, przycinam stare badylki, usuwam suche liście i podziwiam każdy nowy kwiatuszek. Przebiśniegi i śnieżyce powoli przekwitają, a w trawie pojawiają się stokrotki i pierwiosnki.
Bardzo lubię ciemierniki, a ponieważ dość dobrze im w moim ogrodzie, to co roku dokupuję jakieś nowe. Na razie kwitną tylko białe, bordowe są jeszcze w pąkach.
Widać już także pąki hiacyntów, cebulic, pierwszego narcyza, a nawet pierwsza kępka szafirków, które rosną blisko ściany i słońce mocno je ogrzewa.
Również ostróżka już się zaczyna zielenić.
Każda oznaka wiosny bardzo mnie cieszy i dzielę się z Wami tą radością. Pozdrawiam Was i idę działać w ogrodzie,
Lusi
Ależ cudna wiosna u Ciebie Lusi, tak dużo kwiatuszków już kwitnie :)) Ja dziś cała w skowronkach, bo zobaczyłam pierwszego motyla, zawsze bardzo cieszy mnie taki widok i napełnia optymizmem :))
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie, Agness:)
Agness, wiosna i wszystkie jej oznaki chyba każdego cieszą. Motylków też już kilka udało mi się zaobserwować, do tego ptaki coraz bardziej radośnie śpiewają. W jeden poranek drozd śpiewak dał wspaniały koncert :))) Pozdrawiam Cię gorąco :)))
UsuńPięknie jest tak spacerować po ogrodzie i coraz coś kolejnego wypatrzeć. A roślinki jak widać starają się jak mogą, żeby umilić nam ten trudny czas. Piękne Masz te kwiatuszki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, Olu. Przyroda bardzo wpływa na poprawę nastroju w tym czasie, każdy kwiatek i każdy nowy listek napawa optymizmem. Serdeczności dla Ciebie :)))
UsuńWiosna, wiosna, wiosna ach to Ty! Cieszę się, że wszystko się wokół zieleni, jest coraz cieplej, od razu człowiek się lepiej czuje :D
OdpowiedzUsuńWitaj Melko u mnie po raz pierwszy :) Uwielbiam wiosnę, piosenkę Grechuty również! Słońce i ciepło sprawia, że coraz więcej czasu można spędzić w ogrodzie. Pozdrawiam wiosennie :)))
UsuńDroga Lusi, prześliczna wiosna zagościła do Twojego ogrodu. Nawet szafirki już pokazują swoje granatowe główki.
OdpowiedzUsuńDzisiaj, podobnie jak Agness zobaczyłam motyla. Był to latolistek cytrynek, który też jest zwiastunem wiosny.
U mnie noce są mroźne -7, -8 st. i dlatego jeszcze nie kupiłam sadzonek bratków, a tak bardzo lubię te prześliczne kwiatki.
Przesyłam wiosenne pozdrowienia:)
Łucjo, no właśnie te szafirki mnie trochę zaskoczyły swoim pośpiechem. Cytrynka też już udało mi się zobaczyć. U mnie też jeszcze były podobne przymrozki i zawsze kupowałam bratki później, ale w tym roku zaryzykowałam, bo bardzo tęskniłam już za kolorami. Najpierw je hartowałam na tarasie, a potem posadziłam i na razie mają się dobrze. Jeszcze zawsze kupuję bratki do donic na tarasie, ale z tym jeszcze trochę poczekam. Podobnie jak Ty, jestem miłośniczką bratków. Serdeczne uściski dla Ciebie :)))
UsuńOch, jak radują się moje oczy. Takie wiosenne widoki mogłabym oglądać godzinami. W tym roku jakoś wyjątkowo byłam spragniona tej wiosny i tym bardziej moja radość z jej przyjścia jest większa niż zazwyczaj. Też już chyba dokupię bratki, żeby było jeszcze bardziej kolorowo, właściwie to przypomniałaś mi o nich, więc dzięki kochana za odświeżenie pamięci :)
OdpowiedzUsuńMam tak samo jak Ty - mogę się bez przerwy wpatrywać w każdą wiosenną roślinkę i cieszyć się jej widokiem. Bratki zwłaszcza te drobnokwiatowe, dają takie bogactwo kwiatów i kwitną długo, dlatego nie wyobrażam sobie wiosny bez nich :)))
UsuńAleż te kwiaty wdzięczą się do swojej Pani. Nic dziwnego, skoro Ona tak wspaniale o nie dba...
OdpowiedzUsuńLusi, piękny jest Twój ogród już, a co dopiero, gdy w pełni rozkwitnie...
Przy tak pięknej pogodzie, jaką mamy od kilku dni, można godzinami siedzieć w ogrodzie, coś skubać i cieszyć zmysły... Uściski posyłam...
Polu, dziękuję Ci za tak miłe słowa :) No właśnie-słońce sprawia że chce się siedzieć w ogrodzie, żeby cieszyć zmysły i zająć myśli czymś pozytywnym... Dla Ciebie też mnóstwo serdeczności :)))
UsuńPrzebiśniegi widziałam raz, w górach u mojej babci. U mnie niestety nawet nie ma krokusów. Ale zastanawiam się, czy na przyszły rok nie posadzić ich w moim(a właściwie to blokowym) ogródku. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWitam Cię Karolinko po raz pierwszy u mnie i dziękuję za odwiedziny :) W mojej okolicy, to znaczy w Bielsku-Białej w niemal każdym blokowym ogródku są krokusy i przebiśniegi, więc myślę że masz dobry pomysł - będą na pewno wszystkich cieszyć. I ja Cię pozdrawiam wiosennie i ciepło :)))
UsuńLusi, jestem pod wrażeniem Twoich ślicznych, wczesnowiosennych kwiatów! Mój ogród jeszcze w uśpieniu, dlatego lubię spacery z Luną wokół ogródków działkowych, by tam nacieszyć oczy kolorowymi kępami tych cudnych, odpornych na nocne przymrozki pierwszych kwiatuszków ;-)) Życzę Ci przyjemnej, relaksującej pracy w ogrodzie w ciepłych promieniach słońca ;-))
OdpowiedzUsuńPrzesyłam uściski i pozdrowienia!
Anita
Anitko droga, cieszę się że moje kwiatuszki sprawiły Ci radość :) Te pierwsze kwiaty jak sama wiesz, są odporne na przymrozki, a ciepłe promienie słońca sprawiają, że każdego dnia coraz więcej kwiatuszków cieszy oczy. Ja też dzięki słonecznym dniom mogę dużo czasu spędzać w ogrodzie, gdzie pracując wśród roślin mogę odpocząć od wszystkich trudnych tematów i myśleć pozytywnie. Ściskam Cię bardzo serdecznie i życzę przyjemnych spacerów z Luną :)))
Usuń