Bardzo lubię lipcowe poranki, bo jest wtedy jeszcze przyjemna temperatura.
Na łące obok mnie w pewien poranek rosa i światło słoneczne utworzyły zaczarowany duet i "namalowały" wyjątkowe "obrazy".
W innych porach dnia jest to zwyczajna łąka, na której kwitną chabry.
Pozdrawiam w deszczową sobotę
Lusi :)
Piękny post Lusi Droga! jestem zachwycona! Cudowne fotki z rosą! Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńPolu, mnie również zachwycił ten widok, dlatego wzięłam do ręki aparat, żeby uwiecznić to ulotne piękno. Uściski dla Ciebie :)))
UsuńCudowny widok z perełkami na roślinkach. Widzę, że też lubisz dostrzegać takie drobne osobliwości :) Natura jest jednak niedościgniona. Uściski dla Ciebie, Lusi <3
OdpowiedzUsuńIwonko, natura jest doskonała i warto fotografować różne jej oblicza. Pozdrawiam Cię serdecznie :)))
UsuńPiękna z rosą i piękna z chabrami. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWitaj Jolu! Mnie w sumie też obie wersje łąki się podobają. Choć ta z rosą jest bardziej niezwykła. Dla Ciebie też dużo serdeczności i zapraszam ponownie :)))
UsuńDroga Lusi!
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia z poranną rosą to prawdziwe mistrzostwo. W swoich postach prezentujesz piękno przyrody, które Cię otacza. Lubię wracać do Twoich postów i wtedy podziwiam cudowne kwiaty i zdjęcia.
Serdecznie pozdrawiam:)
Lusiu, dziękuję Ci za tak miłe słowa. Fakt - przyroda mnie nieustająco zachwyca i bardzo lubię ją fotografować w różnych obliczach. Cieszę się, że moje zdjęcia i posty sprawiają Ci przyjemność. Ściskam Cię :)))
UsuńJakie cudne zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję Agatko :)))
OdpowiedzUsuń