Święta coraz bliżej, a mnie tu dawno nie było... W tym roku jakoś mniej bombkowo, a bardziej wiankowo. Trochę bombek też powstało, ale jakoś nie miałam do nich serca. Za to wianki robiłam z wielką przyjemnością.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko :)
Mam i ja:))))najpiękniejszy:)))wisi na ścianie zamiast obrazu:)))dziękuję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba i że mogłam Ci sprawić radość :))))
UsuńŚliczne,ale mnie urzekła najbardziej z 4 zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńWitaj Olu! Ja w sumie też najbardziej lubię z żywymi gałązkami - ładnie pachną...Pozdrawiam:)
Usuń