W poprzednim poście obiecałam, że będzie jeszcze o Bielicach sprzed roku...
W zeszłym roku po raz pierwszy odwiedziłam tę malutką wioskę. Powodem tych odwiedzin były biegówki. Miejscowość ta jest znana wielu pasjonatom narciarstwa biegowego, gdyż są tam trasy przygotowywane przez ratraki, z których mogą skorzystać zarówno początkujący, jak i bardziej zaawansowani zwolennicy biegówek. Przy okazji można podziwiać piękne widoki...
Po polskiej stronie jest ponad 20 kilometrów tras biegowych. Po stronie czeskiej są dziesiątki kilometrów tras. Jest tam również, oddalone od granicy o kilometr, na wysokości 1007 m n.p.m. schronisko Paprsek, gdzie można popróbować czeskich i nie tylko czeskich smakołyków. Chata Paprsek została otwarta w sierpniu 1932 roku. Po wojnie przechodzi różne koleje losu, by w 1993 roku powrócić w prywatne ręce. Schronisko do dnia dzisiejszego zachowało oryginalny wygląd.
Pozdrawiam, Lusi :)
Piękna relacja. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)))
UsuńSuper fotki, a takie przydrożne kapliczki zachwycają mnie szczególnie. A zdjęcia skutej lodem wody są fantastyczne. Uściski, Lusi...
OdpowiedzUsuńIwonko, ja też zawsze jestem pod wrażeniem tych przydrożnych kapliczek. Wodę, zwłaszcza w połączeniu z lodem uwielbiam obserwować i fotografować. Dużo serdeczności dla Ciebie :)))
UsuńPiękna fotorelacja:)))male zamarznięte wodospady wyglądają jak zaczarowane:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńWitaj Reniu! To co dzieje się z wodą pod wpływem niskiej temperatury zawsze mnie fascynowało, bo właśnie taki zaczarowany świat. Odwzajemniam serdeczności :)))
UsuńWspaniała fotorelacja Lusi. Urocze kapliczki, stare domy też mają swój urok (aż chciałoby się do nich zajrzeć, choć czasami to może być niebezpieczne). Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńLenko, kapliczki, stare domy to wszystko symbole czasów, które mijają na naszych oczach i które warto ocalić od zapomnienia. Uściski przesyłam :)))
Usuńale super wyprawa!
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! Dziękuję za odwiedziny :)))
UsuńFantastyczne miejsca i te biegóweczki... Czyli przyjemne z pożytkiem dla zdrowia... Bravo!
OdpowiedzUsuńCoś dla ducha i coś dla ciała... Tak lubię :)
UsuńPiękne zimowe widoki. W naszych rejonach jest sporo teras narciarskich, jak nie po polskiej stronie to właśnie z czeskich też można korzystać. Można sobie pojeździć. Widać, że Twój wyjazd był bardzo udany pod każdym względem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Witaj A-lenko! Wiem, że na Dolnym Śląsku jest dużo tras biegowych, dlatego zawsze w zimie wyruszamy w te rejony. Wcześniej jeździliśmy do Jakuszyc, ale teraz tam się zrobiło "światowo", a my wolimy takie bardziej swojskie klimaty... Dużo serdeczności dla Ciebie :)))
UsuńPrzecudowne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńA biegówki chodzą nam po głowie od kilku lat i chyba już nie ma co zwlekać :)
Moniko, biegówki to naprawdę dobry sposób na zimową aktywność. Tym bardziej że nie wymagają jakichś specjalnych umiejętności, sprzęt też nie jest zbyt drogi. Do tego na biegówkach można nawet spacerować, nie trzeba koniecznie biegać ;) Dlatego zachęcam Was gorąco, żebyście spróbowali... Pozdrawiam serdecznie :)))
UsuńDroga Lusi czy słyszysz moje głośne woooow! Wielki szacun dla Ciebie. Podziwiam osoby jeżdżące na biegówkach. Przecudna jest Twoja fotorelacja. Też fotografuję przydrożne kapliczki i mam takie wrażenie, że gdy są na moich zdjęciach to ocalę je od zapomnienia.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Łucjo droga, słyszę, słyszę i nie wiem czy sobie na nie zasłużyłam ;) A dzięki biegówkom można zmobilizować się do wyjścia z domu zimą i aktywnego wypoczynku na świeżym powietrzu. Do tego zawsze można się zatrzymać, żeby podziwiać i fotografować piękne otoczenie. Z fotografowaniem kapliczek czy starych opuszczonych budynków mam takie samo wrażenie jak Ty, że dzięki moim zdjęciom przetrwają - przynajmniej w mojej pamięci. Bardzo Ci dziękuję za tyle miłych, ciepłych słów i posyłam dużo uścisków :)))
UsuńAle tam magicznie <3 Jeszcze nigdy tam nie byłam. Niesamowite kadry <3 Dobrego dnia <3
OdpowiedzUsuńWitaj Kingo! Zachęcam Cię zatem do odwiedzenia tego ciekawego miejsca. Miło czytać pochwały moich zdjęć - staram się wciąż doskonalić swoje umiejętności fotograficzne i nie zapominać o zabraniu statywu (przy wieczornych zdjęciach jest konieczny)... A potem tylko obserwować świat i ... pstryk :) Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam :)))
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńPrzepiękna relacja i cudowne zdjęcia :) Potwierdzam, Dolny Śląsk jest niesamowity i ma wiele do zaoferowania w kwestii zwiedzania, mówię to jako mieszkanka okolicy Kłodzka :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Witam Cię Klaudio! Fajnie że mieszkasz w okolicy, którą tak bardzo lubię :) W okolicach Kłodzka też nieraz bywałam i pisałam o tym we wcześniejszych postach. Cieszę się że relacja i zdjęcia przypadły Ci do gustu. Dużo serdeczności dla Ciebie :)))
UsuńWspaniała wycieczka. Ładnie wyglądasz.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowa :)
Usuń