Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 16 grudnia 2019

Jarmarki świąteczne



Jarmarki bożonarodzeniowe w wielu polskich miastach rozwijają się z roku na rok, nawiązując do tradycji Niemiec i innych krajów Europy Zachodniej. Tydzień temu postanowiliśmy odwiedzić Kraków, gdzie na Rynku Głównym odbywa się chyba najstarszy jarmark bożonarodzeniowy w Polsce. Wśród mnóstwa oświetlonych dekoracji można było znaleźć drewniane szopki i zabawki, malowane bombki, stroiki i ozdoby świąteczne, wyroby ceramiczne czy wyroby kowalstwa artystycznego. Nawet kupiliśmy dzwonek od kowala. 

Można było skosztować pierogi, oscypki i inne smakołyki. Nie brakowało też słodkości - prażone orzeszki w karmelu, gofry, pierniki i inne domowe ciasta. Wśród tłumnie odwiedzających krakowski Rynek turystów, najwięcej zwolenników znajdował grzaniec galicyjski, mimo że temperatura była daleka od zimowej. W sobotę co chwilę siąpił deszcz, ale niedziela była pełna słońca. Ze względu na tłumy i deszcz ciężko było fotografować szczegóły, stąd więcej jest widoków ogólnych.







Oczywiście w wielu punktach miasta są wystawione krakowskie szopki.





Z kolei wczoraj byliśmy na kiermaszu w moim rodzinnym mieście, czyli w Bielsku-Białej.  W niedzielne południe nie za wiele ludzi, a rękodzieła sporo i wszelkich ozdób oraz stroików świątecznych. Można więc było spokojnie robić zdjęcia.







Szczególnie do gustu przypadło mi jedno stoisko i zgromadzone tam rustykalne ozdoby. 






 Natomiast wśród reniferów, aniołków i choinek wyraźnie wyróżniła się ta anielica.

 

Kilka dni wcześniej upiekłam pierniczki, a teraz zajmuję się ich ozdabianiem. 
Tak więc wracam do kuchni i pozdrawiam Was, Lusi.

9 komentarzy:

  1. Hahaha. Właśnie mi przypomniałaś, że w pobliskiej miejscowości, wczoraj był jarmark świąteczny na który czekałam od 2 tygodni... i zapomniałam :D. Trudno... Ciekawe rzeczy widzę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agatko, też tak nieraz mam, że długo na coś czekam i potem zapominam... Dobrze że nie tylko ja mam takie problemy z pamięcią ;)))

      Usuń
    2. :)))) Masz rację to zawsze jakieś takie miłe pocieszenie :)

      Usuń
  2. U nas jarmark trwa na dobre, rękodzieło, grzane wino, namiot gdzie elfy ucza dzieci jak zrobić świąteczne ozdoby i takie tam. Mnie urzekły ręcznie malowane pierniki prawdziwe cuda. Kocham kraków pięknie wygląda na Twoich fotografiach. Jarmark to fajna sprawa a ten aniołeczek na ostatniej fotografii jest bardzo zabawny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, osoby które zajmują się ozdabianiem pierników robią to fantastycznie. Aniołek - taki inny niż pozostałe...

      Usuń
  3. Piękne zdjęcia. Od samego oglądania tych cudeniek, wypieków i innych dekoracji aż się w głowie kręci.Byłam tylko raz na takim przedświątecznym jarmarku. Było to Niemczech. Cuda, cudeńka.......... Nie wiem dlaczego, ale chyba nie przepadam za tym. Jestem taki trochę wariatuńcio, wszystko szybko, a tam ludzie chodzą powoli, od stoiska do stoiska więc co chwilę na kogoś wpadałam. Tego superaśnego aniołka chętnie bym przygarnęła.......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wandziu, ja w Niemczech nigdy nie byłam na jarmarku, ale w Polsce często bywam, bo lubię patrzeć, co tam w rękodziele się dzieje ciekawego. Ja też nie lubię chodzić powoli, tylko szybciutko zerknąć tu i tam. Poza tym nie lubię tłumów, a w Krakowie niestety były tłumy. A w Bielsku spokojnie mogłam podejść, gdzie chciałam i zrobić zdjęcia tego, co mi wpadło w oko :)

      Usuń
  4. Witaj Lusi!
    Podoba mi się idea jarmarków bożonarodzeniowych. Towarzyszy im miłe, świąteczne poruszenie, a co najważniejsze można zakupić oryginalne rękodzieło oraz przeróżne smakołyki i obdarować nimi najbliższych. Mnie urzekło stoisko z produktami z drewna, a za bombkami na 3 zdjęciu od końca wypatrzyłam cudne, ceramiczne domki z kolorowymi, szkliwionymi daszkami. PIĘKNOŚCI !!!
    Pozdrawiam gorąco :-)
    Anita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie Anitko, dlatego ja też lubię jarmarki. To stoisko z drewnem, jak pisałam, bardzo mi wpadło w oko i obfotografowałam go z każdej strony :) Domki są czaderskie, ale bombki też są klimatyczne. W ogóle z tego stoiska to bym kupiła sporo, ale potem nie miałabym gdzie dać tych wszystkich piękności, bo w domu już mamo sporo różnych ozdób. Serdeczności dla Ciebie :))))

      Usuń