Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 10 sierpnia 2020

Lanckorona - miejsce z klimatem

Witajcie!
Tego kto lubi miejsca, w których panuje niezwykły klimat, gdzie czas się zatrzymał; zapraszam do Lanckorony, nazywanej czasem miastem aniołów. Pod względem artystycznym przypomina nieco Kazimierz nad Wisłą, gdyż to miejsce upodobali sobie również malarze, reżyserzy, miłośnicy fotografii, twórcy ceramiki. 
Spędziliśmy tam dwa dni we wspaniałym towarzystwie - z naszymi przyjaciółmi.
Rynek w Lanckoronie jest bardzo oryginalny - wznosi się do góry, ku górującemu nad okolicą kościołowi. Wokół rynku "przysiadły" malownicze, drewniane domy.









Na rynku stoi studnia, z fragmentem piosenki Marka Grechuty.









Ciekawe, pełne klimatu domy znajdują się również w uliczkach odchodzących od rynku.











Niektóre stare domy kończą swój żywot.



Ta miejscowość ma bogata historię. Została założona w XIV wieku i była częstym miejscem polowań Kazimierza Wielkiego. W tym czasie został również ufundowany zamek, a Lanckorona była miastem królewskim. Zamek pełnił również funkcję strategiczną, chroniąc drogi do Krakowa. W późniejszym okresie zamek stanowił rezydencję starostów lanckorońskich i kilkakrotnie zmieniał właścicieli. Ruiny zamku do dziś stoją na szczycie Góry Lanckorońskiej. W ich skład wchodzą fragmenty ścian i wież oraz zarys dawnej fosy. 
Podczas konfederacji barskiej zamek lanckoroński służył konfederatom jako punkt oparcia i był w rękach konfederatów w latach 1768-1772. Po zniszczeniach z czasów walk z wojskami zaborczymi uległ ruinie w XIX wieku.





Konfederacja Barska przez niektórych historyków uważana jest za pierwsze polskie powstanie narodowe. 
Inicjatorami zawiązania konfederacji byli: biskup kamieniecki Adam Stanisław Krasiński, marszałek nadworny koronny Jerzy August Mniszech. Związek zbrojny zorganizowali: Michał Hieronim Krasiński , Joachim Potocki, Michał Jan Pac, Józef Sapieha i marszałek związku wojskowego konfederacji Józef Pułaski (ojciec dowódcy konfederatów Kazimierza Pułaskiego), Wawrzyniec Potocki. 
Wiele pamiątek dotyczących konfederacji barskiej można obejrzeć w muzeum, znajdującym się na rynku.





Można tu również trafić do tajemniczego ogrodu.












Na nocleg wybraliśmy leżącą na uboczu, w leśnym zaciszu willę Tadeusz, która jako pensjonat rodziny Lorenzów istnieje już od ponad stu lat i jest miejscem pełnym przedwojennych pamiątek.






 Lanckoronę lubią nie tylko ludzie, ale również koty.



Pozdrawiam Was wakacyjnie, Lusi.