Szukaj na tym blogu

piątek, 27 stycznia 2023

Podróże po Dolnym Śląsku - zimowe Bielice

 

W tym roku już po raz drugi odwiedziłam to miejsce, które na pewno spodoba się wszystkim, którzy lubią ciszę i spokój.

 Zeszłoroczną fotorelację umieszczę w osobnym poście.

Bielice to wieś malutka, rozciągnięta, urokliwie położona w Dolinie Białej Lądeckiej. Rzeka ma właśnie tu swój początek i Bielice są pierwszą wsią przez którą przepływa. Wieś leży między dwoma pasmami górskimi – Górami Bialskimi z jednej i Górami Złotymi z drugiej strony doliny. Bielice są najdalej na wschód wysuniętą osadą ziemi kłodzkiej. Żeby dojechać do Bielic jedziemy ze Stronia Śląskiego przez Goszów, Stary Gierałtów i Nowy Gierałtów. Droga malowniczo wije się w dolinie, kilka razy przecinając rzekę mostami.

W dawnych wiekach była wsią rolniczą, potem stopniowo rozwinęła się przeróbka drewna i pojawiali się rzemieślnicy. W XIX wieku stopniowo stała się znaczącym w okolicy ośrodkiem letniskowym. W latach międzywojennych zbudowano tor saneczkowy i skocznię narciarską i uznawano Bielice za dobre miejsce do uprawiania sportów zimowych i dogodny punkt wyjścia w Masyw Śnieżnika i Góry Bialskie. Na początku XX wieku wieś liczyła 99 gospodarstw. W latach czterdziestych i pięćdziesiątych wieś stopniowo się wyludniała. Dopiero w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku powstała tu baza studentów wydziału cybernetyki Politechniki Wrocławskiej „Chata Cyborga”. Dzięki temu stopniowo Bielice stały się miejscem wypraw turystycznych. Chociaż dziś wieś liczy mniej niż 20 gospodarstw, to od kilkunastu lat domów przybywa, są remontowane. Jest kilka domów oferujących pobyt turystom. Domy w Bielicach są z rzadka rozrzucone, dopiero na końcu wsi jest ich większe zagęszczenie. 




Kiedy przyjechaliśmy do Bielic, krajobraz był jeszcze całkiem jesienny.






Jedynie w wyższych partiach było trochę śniegu. Po czeskiej stronie w pobliżu schroniska Paprsek jest malownicza kapliczka św. Krzysztofa.



Po czeskiej stronie znajduje się również wieża widokowa.


W kolejne dni dosypało trochę śniegu...











Bielice mają jeszcze jedną "atrakcję" - ponieważ jak sami mieszkańcy określają, jest to miejsce "gdzieś na końcu świata" - nie ma tam zasięgu żadnej sieci komórkowej, więc można się całkiem oderwać od świata. Jedynie w domu u gospodarzy jest dostęp do wi-fi i można wtedy "złapać kontakt"...


Z Bielic jest blisko do Lądka-Zdroju i tam też spędziliśmy kilka godzin.






Pomnik Andrzeja Zawady


Ratusz w Lądku


Zawsze mnie fascynują takie stare, zniszczone budynki - ich historia i zastanawiam się, czy mają szansę na odnowienie...


Zabytkowy most z Janem Nepomucenem

Pozdrawiam, Lusi :)




wtorek, 10 stycznia 2023

Dwie skrzynie

 Między Świętami a Nowym Rokiem miałam więcej wolnego czasu i przeznaczyłam go między innymi na zrealizowanie zamówienia - ozdobienie dwóch dużych skrzyń w klimacie powrotu do przeszłości. Ozdobione miało być tylko wieko, ścianki pomalowałam mieszanką różnych bejc. Jedna miała być męska (koniecznie z motorem) i do niej dobrałam szablon z kółkami zębatymi, poza tym minimalizm - papier ryżowy w kolorze brązowym dobrze wpisał się w klimat. 

Druga, kobieca, ale bez kwiatków. Dlatego do papieru z damą dołożyłam szablony z motywami roślinnymi, nawiązującymi do tych na papierze. Dołożyłam też kilka wycisków z foremek z masy plastycznej i trochę różnych motywów z papieru ryżowego. Wszystko jest postarzone pastami woskowymi, pozłotniczymi, bitumem, patyną. Na koniec nałożyłam kilka warstw wosku. 

Światło jest teraz marne, więc na zdjęciach trudno pokazać dokładnie wszystkie szczegóły. Ja jestem zadowolona z efektów, zamawiający też. 

A Wam jak się podoba?









 


Pozdrawiam w nowym roku, Lusi :)