Szukaj na tym blogu

niedziela, 30 września 2018

Wianek jesienny

Witajcie!
Uff! Zdążyłam jeszcze we wrześniu. :))) Przedłużający się remont, sierpniowe upały, bogactwo owoców i konieczność ich przetworzenia oraz wrześniowy kołowrót w pracy sprawiły, że znowu mnie tu długo nie było. Najpierw smażyłam mnóstwo powideł węgierkowych, teraz ostatnio dżem jabłkowo-dyniowy i konfiturę z gruszek. Uplotłam też z wrzosów, lawendy i ziół wianek na drzwi, który nie doczekał się zdjęcia, bo moja przyjaciółka natychmiast go porwała. Drugi, nie pleciony, tylko na gotowej słomianej bazie wygląda tak:



Początek jesieni był bardzo zimny, ale już znowu słońce grzeje, choć poranki bywają chłodne. Dziś był nawet przymrozek.

Wiele osób nie lubi jesieni, ale ja kocham ją za bogactwo kolorów. Dekoracje chryzantemowe ozdabiają taras i wejście do domu.





Tak wygląda jesienny ogród:





A jeszcze na koniec powrót do lata. Krzewy pomidorów koktailowych porosły bardzo duże i dawały mnóstwo pysznych owoców. 



Pozdrawiam, Lusi.