Szukaj na tym blogu

sobota, 28 maja 2022

Maj w ogrodzie - druga odsłona

 Wiele razy już pisałam, że maj jest dla mnie najpiękniejszym miesiącem. Kwitną niezapominajki, konwalie i bez, a także różaneczniki i azalie, do tego w maju mam urodziny, więc jak tu nie kochać maja :) Poprzedni post pisałam początkiem maja, teraz maj się już kończy, ale wiele czasu spędzałam w ogrodzie a to podlewając (bo długo nie było deszczu), a to sadząc rozsadę w warzywniku oraz siejąc marchewkę, ogórki, buraki, fasolę. I tym sposobem majowy czas mija bardzo szybko...

Mam w ogrodzie jeden krzew białego bzu, taki zwykły, ale pięknie pachnie. Do tego dwa krzewy fioletowego odmiany sensation i drobnokwiatowy palibin, którego zapach można poczuć z daleka. Oczywiście konwalie również czarują zapachem.






Mam kilka różaneczników i azalii japońskich, ale nie pamiętam odmian. Ważne że pięknie kwitną i cieszą oczy. 





Cieszą mnie również kwitnące w cieniu kokoryczki, goryczka, orliki, chabry, śniedki, berberys. 










A tu mój kącik staroci. 

Pozdrawiam, Lusi 




sobota, 7 maja 2022

Początek maja w ogrodzie

 Początkiem maja w końcu zrobiło się słonecznie, więc nie tylko z dnia na dzień, ale wręcz z godziny na godzinę widać zmiany. W kolejnych dniach popadał deszcz i trochę się ochłodziło, ale zieleni jest coraz więcej, kwitną tulipany. Co roku jakieś mi znikają, więc cieszę się chociaż tymi. Różowi się serduszka i wiśnia japońska. Drzewa owocowe zachwycają bielą, ale jabłonie dopiero zaczynają kwitnąć. Oczywiście kwitną również moje ukochane niezapominajki i rozsiewają się gdzie im się podoba. 







Nie wiem czy też tak macie z jakimiś roślinami, ale u mnie paprocie długo dosadzałam w cienistym miejscu dla nich przeznaczonym, bo nie chciały tam rosnąć, za to pojawiły się same wśród kamieni na podniesionej rabacie i rosną tam w najlepsze. 

Lubię patrzeć jak paprociowe pióropusze stopniowo rozprostowują się.






Kwitną "poduszkowce" - barwinek i floksy, a na trawniku cieszy oczy dąbrówka rozłogowa.





Za to klon japoński czerwieni się coraz bardziej.


Mogłabym tak cały czas chodzić po ogrodzie i robić zdjęcia kolejnym roślinom, ale na dziś wystarczy...

Pozdrawiam, Lusi