Szukaj na tym blogu

piątek, 28 grudnia 2018

poświątecznie: ptaszkowo i prezentowo

Witam nadal w świątecznym nastroju, bo choć Święta minęły, to przeżycia pozostały. 
Pogoda świąteczna jest raczej szara i deszczowa , ale w Wigilię spadło trochę śniegu, więc ptaszki przylatujące do karmnika są w zimowej szacie, choć jedno zdjęcie jest w deszczowej scenerii. Karmnik jest blisko okna, więc można spokojnie obserwować "gości".








Chcę też pokazać, jaką niespodziankę zrobiła mi Bożenka z bloga "Tu mieszka miłość". Ile razy pokazywała malutkie serwetki, które wkłada pod filiżankę myślałam sobie, że bardzo mi się one podobają i fajnie byłoby mieć takie urocze dekoracje. Bożenka chyba czytała w moich myślach, bo właśnie taki prezent świąteczny dla mnie przygotowała i włożyła go do pudełka ozdobionego pięknym haftem - jak to ona potrafi. I już teraz piję kawę w filiżance z tą uroczą serwetką - dzięki Bożenko :))))





Pozdrawiam, Lusi.

poniedziałek, 24 grudnia 2018

Wigilia

Witajcie!
Jeszcze kilka dni wcześniej był kiermasz świąteczny w moim rodzinnym mieście...






Jeszcze kilka dni temu przygotowywałam pierniczki...

 
Jeszcze wczoraj zapalałam czwartą świecę na wieńcu adwentowym...
...i ubierałam choinkę, a dziś już Wigilia...

To właśnie tego wieczoru,
gdy mróz lśni, jak gwiazda na dworze,
przy stołach są miejsca dla obcych,
bo nikt być samotny nie może.
To właśnie tego wieczoru,
gdy wiatr zimny śniegiem dmucha,
w serca złamane i smutne
po cichu wstępuje otucha.
To właśnie tego wieczoru
zło ze wstydu umiera,
widząc, jak silna i piękna
jest Miłość, gdy pięści rozwiera.
To właśnie tego wieczoru,
od bardzo wielu wieków,
pod dachem tkliwej kolędy
Bóg rodzi się w człowieku.
Emilia Waśniowska "Wieczór wigilijny"

Dlatego życzę wszystkim odwiedzającym mój blog radosnego, pełnego miłości i ciepła Bożego Narodzenia. Niech światło Gwiazdy Betlejemskiej 
i nowonarodzone Dziecię prowadzą was przez życie. 
Niech te dni świąteczne będą okazją do refleksji i wytchnienia od codziennego pędu.
Lusi

niedziela, 16 grudnia 2018

Niedługo Święta

Witajcie! Na wszystkich blogach pojawia się coraz więcej świątecznych dekoracji. Ja co prawda choinkę ubieram dopiero w Wigilię, albo dzień wcześniej, ale wieniec adwentowy staram się zawsze przygotować oraz dekorację świąteczną ze światełkami, żeby rozświetlić krótkie dni.





I jeszcze wieczorne zimowe klimaty...




Pozdrawiam zimowo, Lusi.


niedziela, 25 listopada 2018

Letnie wspomnienia

Kiedy za oknem szaro i deszczowo, postanowiłam przywołać letnie wspomnienia, tym bardziej że latem nie udało mi się tych zdjęć pokazać. Otóż pewnego sierpniowego, upalnego dnia razem z moim M. miałam okazję obserwować i zrobić zdjęcia grupie bocianów (było ich ponad 20) na łące, na której było bajorko, gdzie ptaki szukały ochłody. Najpierw oglądaliśmy je z daleka. 





Potem podchodziliśmy coraz bliżej, a bociany czując się zagrożone postanowiły odlecieć. I tu dopiero było co fotografować...














Był to niezapomniany widok, dlatego tyle zdjęć.
Pozdrawiam, Lusi.



piątek, 2 listopada 2018

Kolejny wianek

Witajcie! 
Tym razem wianek na gotowej bazie z wikliny, przygotowany jako dekoracja na grób.



Pozdrawiam, Lusi.

niedziela, 30 września 2018

Wianek jesienny

Witajcie!
Uff! Zdążyłam jeszcze we wrześniu. :))) Przedłużający się remont, sierpniowe upały, bogactwo owoców i konieczność ich przetworzenia oraz wrześniowy kołowrót w pracy sprawiły, że znowu mnie tu długo nie było. Najpierw smażyłam mnóstwo powideł węgierkowych, teraz ostatnio dżem jabłkowo-dyniowy i konfiturę z gruszek. Uplotłam też z wrzosów, lawendy i ziół wianek na drzwi, który nie doczekał się zdjęcia, bo moja przyjaciółka natychmiast go porwała. Drugi, nie pleciony, tylko na gotowej słomianej bazie wygląda tak:



Początek jesieni był bardzo zimny, ale już znowu słońce grzeje, choć poranki bywają chłodne. Dziś był nawet przymrozek.

Wiele osób nie lubi jesieni, ale ja kocham ją za bogactwo kolorów. Dekoracje chryzantemowe ozdabiają taras i wejście do domu.





Tak wygląda jesienny ogród:





A jeszcze na koniec powrót do lata. Krzewy pomidorów koktailowych porosły bardzo duże i dawały mnóstwo pysznych owoców. 



Pozdrawiam, Lusi.