Witajcie! Czas poświąteczny u nas płynie powoli i spokojnie, mam w końcu czas na czytanie książek. Ale i na spacerowanie po okolicy i obserwowanie przyrody. Ponieważ spadło trochę śniegu, postanowiłam to uwiecznić, bo to jak na razie pierwszy śnieg (z którego już dziś nic nie zostało). Popatrzcie jak wszystko zmienia się pod wpływem światła. Najpierw pochmurny dzień:
Tu z daleka widać przebiegające stadko saren
Następnego dnia, w promieniach zachodzącego słońca okolica wygląda tak:
A ponieważ dziś ostatni dzień roku życzę Wam wspaniałego Nowego Roku - radości, czasu na realizację planów ręko-twórczych i nie tylko :))) oraz spełnienia marzeń.
Lusi