W pewien sierpniowy dzień 2020 roku postanowiliśmy wyruszyć w
okolice Ojcowa. Kiedy wyjeżdżaliśmy, było pogodnie. Jednak przez
znaczną część drogi towarzyszyły nam intensywne opady deszczu. Gdy
przyjechaliśmy do Pieskowej Skały, deszcz powoli przestał padać, ale
było jeszcze mocno zachmurzone i przez chwilę zastanawialiśmy się, czy
w takich warunkach zwiedzanie ma sens. Stopniowo jednak pogoda
poprawiała się coraz bardziej i w końcu ( co widać na zdjęciach) był
piękny słoneczny dzień.
Fragment ogrodów parterowych
Budynek oficyny z widocznym po lewej stronie fragmentem gotyckiej baszty
Fragment murów z widocznymi w tle skałkami
Studnia na dziedzińcu
Najstarsza wiadomość o zamku w Pieskowej Skale pochodzi z roku 1315.
Dotyczy ona pozostałości fortyfikacji wzniesionej najprawdopodobniej
przez Henryka Brodatego. Miały one strzec, wiodącej doliną Prądnika,
drogi łączącej Kraków ze Śląskiem.
Podobną funkcję spełniał nowy zamek, wybudowany na obecnym już
miejscu przez Kazimierza Wielkiego w 1. połowie wieku XIV.
Właścicielami zamku były między innymi rodziny
Szafrańców, Zebrzydowskich, Wielopolskich, Mieroszewskich.
W 1787 roku gościł tu król Stanisław August Poniatowski.
arkadowy dziedziniec w słońcu
Maczuga Herkulesa to chyba najbardziej znany i charakterystyczny element krajobrazu Doliny Prądnika. Jej wysokość wynosi ponad 20 metrów. Powstała w wyniku krasowej działalności wód i dwutlenku węgla. Pierwszy raz została zdobyta przez Leona Witka z Katowic w 1933 roku. Według jednej z miejscowych miejscowych legend, skałę przyniósł i wbił cieńszym końcem w ziemię diabeł, na życzenie mistrza Twardowskiego.
Kaplica "Na Wodzie została wzniesiona w 1901 roku. Jak głosi kolejna legenda, niezwykłe usytuowanie obiektu wynikało z ominięcia w ten sposób carskiego zakazu budowania na ziemi ojcowskiej, dlatego wzniesiono ją na wodzie. Jest ona w stylu szwajcarsko-ojcowskim. Z kolei wnętrze nawiązuje do stylu zakopiańskiego.
Budownictwo charakterystyczne dla Ojcowa
i skały wapienne
ze słynną Bramą Krakowską, naturalną skałą o wysokości około 15 metrów.
Pozdrawiam, Lusi
Przepiękne miejsce, a jeszcze piękniejsze zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTeż jestem pod urokiem tego miejsca. Cieszę się, że zdjęcia Ci się podobają. Cieplutko pozdrawiam :)))
UsuńTo jedyny zamek na który nie zdążylismy,zeby go zwiedzić:))))byliśmy tylko pod zamkiem:)))a zostawiłaś patyczek pod skałą w Bramie Krakowskiej?:))my nie,ale dopiero w domu poczytałam dlaczego się podpiera tą skałę:))))
OdpowiedzUsuńMyśmy go zwiedzili dość dokładnie - zwłaszcza że byliśmy we wtorek, kiedy wszystkie wejścia są bezpłatne (dowiedzieliśmy się dopiero na miejscu, kiedy chcieliśmy kupić bilety :))) ) O patyczku w Bramie Krakowskiej nie doczytałam ani przed, ani do pobycie w tym miejscu. Muszę więc jak najszybciej uzupełnić swoją wiedzę :))))
UsuńUwielbiam Ojcowski Park Narodowy. To jedno z moich ulubionych miejsc na Ziemi, które zawsze odwiedzam z wielką przyjemnością. Droga Lusi, pragnę gorąco podziękować na sierpniowy spacer i cudowne zdjęcia. Oczarowało mnie zdjęcie z Maczugą Herkulesa, oglądałam długo i nie mogłam od niego oderwać oczu.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Łucjo, jak się cieszę, że mogłam Ci sprawić taką przyjemność :))) Zdjęcie Maczugi powstało dzięki temu, że światło słoneczne padało na liście drzewa, a sama skała pozostała w cieniu. Kiedy to zobaczyłam, MUSIAŁAM sfotografować. Dla mnie takim miejscem jest Kazimierz, więc też z przyjemnością spacerowałam z Tobą u Ciebie :) Zresztą nie tylko tam :)))) Gorące pozdrowienia dla Ciebie :)
UsuńDroga Lusi! Spełniasz moje podróżnicze pragnienia, ponieważ planujemy w tym roku wyjazd do Ojcowskiego Parku Narodowego :-)) Rozwój pandemii nie nastraja optymizmem i pomimo, że jestem zaszczepiona, to szczerze wątpię, czy jakikolwiek wyjazd za granicę w tym roku będzie możliwy... Dlatego na ten moment, snuję nieśmiałe plany na krótkie wycieczki w różne zakątki kraju.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za piękną fotorelację z miejsc szalenie urokliwych o każdej porze roku :-))
Ślę przepełnione słońcem i wiosną pozdrowienia!
Anita
Anitko, cieszę się że mogę spełnić Twoje podróżnicze pragnienia :)))) W ciągu jednego dnia niewiele udało się nam zwiedzić w Ojcowskim Parku Narodowym. Tam spokojnie kilka dni można spędzić, zwłaszcza że miejsca noclegowe są piękne. Nie byliśmy w Grocie Łokietka, bo była zamknięta (z uwagi na pandemię), więc pewnie jeszcze wrócimy w okolice Ojcowa. W zeszłym roku mimo pandemii podczas wakacji odbyliśmy więcej podróży po kraju niż w innych latach.A jest u nas tyle tak pięknych miejsc, że warto poznać nasz kraj. Dla nas np. Dolny Śląsk jest czarownym miejscem i część tegorocznych wakacji na pewno poświęcimy na kolejne "spotkanie" z tym rejonem. Tak więc śmiało planuj wycieczki, bo Polska jest warta odkrycia i lepszego poznania :)))
UsuńU nas też ciepło i wiosennie, więc posyłam Ci promienne, słoneczne pozdrowienia :)))))))
Piękna wycieczka Lusi! Znam te miejsca i oczywiście kocham Jurę Krakowsko- Czestochowską. Ponieważ dzieli mnie z tym regionem niewielka odległość, bywam tam dość często. Jest tam wszystko, co lubię..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam... Pola
Bardzo lubię Jurę Krakowsko-Częstochowską z jej białymi skałkami i Orlimi Gniazdami. Nie mam tam tak bardzo blisko, dlatego nie bywam tam tak często, jakbym chciała... A jest to piękny region! Serdeczności dla Ciebie Polu :)
UsuńBywamy tu baaaardzo często, bo mieszkamy blisko. Braliśmy tu ślub i mieli wesele 😉🖤
OdpowiedzUsuńTo byliście Państwo na Zamku ;))) Mieszkacie w pięknym miejscu!
UsuńLusi, bardzo dziękuję za miłe zwiedzanie tego wspaniałego miejsca. Byłam tu około 56 lat temu z klasową wycieczką, którą zorganizował pan od geografii. Pamiętam maczugę i zamek, ale wyglądał on inaczej. Tak miło wrócić w lata młodości. Myślę, że wybiorę się tam, bo ostatnio jeździmy w dawno odwiedzane przez nas miejsca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Aniu, cieszę się, że wirtualne zwiedzanie sprawiło Ci przyjemność. Takie podróże sentymentalne i powrót do czasu młodości są wspaniałe! Więc na pewno zwiedzanie realne będzie niezapomnianym przeżyciem. Odwzajemniam pozdrowienia :)))
UsuńJeszcze nigdy tam nie byłam. W tym roku będę mogla sobie pozwolić tylko na takie jednodniowe wypady i może uda się zobaczyć jakąś piękną okolicę :)
OdpowiedzUsuńTa okolica jest piękna i warta obejrzenia o każdej porze roku :)
UsuńPiękna okolica i widoki, i pomysleć ,że nigdy tam nie byłam...
OdpowiedzUsuńW takim razie warto to zmienić :)))
UsuńMiło, że mnie odwiedzilas :)
UsuńMasz racje muszę to zmienić.
Ogród parterowy przepiękny <3
OdpowiedzUsuńTeż mi się spodobał :) Chociaż w moim ogrodzie rośliny rosną bardziej swobodnie, to zawsze takie uporządkowane ogrody robią na mnie wrażenie.
UsuńBardzo miło było wspomnieć dzięki Tobie uroki Ojcowa, do którego lubimy wracać. Jeśli dobrze pamiętam to tu nakręcono zdjęcia do Ogniem i mieczem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie i życzę zdrowia.:)
Przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam. Cieszę się że miło wspominasz Ojców :) Faktycznie tu też kręcono niektóre sceny z "Ogniem i mieczem". Dużo zdrowia i radości życzę :)))
UsuńDziękuję za obudzenie miłych wspomnień. Byłam tam z rodzicami, było to zimą, było mroźno, ale fajnie się bawiliśmy. Raz w roku namawiam rodziców na wspólną wycieczkę, w tym roku jeszcze nie byliśmy i niech nie myślą, że o tym zapomniałam. hehe Śliczne zdjęcia, co muszę zaznaczyć. Pozdrawiam Cię najserdeczniej. :)))
OdpowiedzUsuńAgnieszko, Ojców i Pieskowa Skała o każdej porze roku są warte odwiedzenia :) Dobrze że wspólnie z rodzicami (po Twoich namowach) jedziecie na wspólną wycieczkę :) Cieszę się że zdjęcia Ci się podobają :))) Moc serdeczności dla Ciebie zostawiam :)))
Usuń