Witam Was w kolejnym kwiatowym miesiącu. W czerwcu na rabatach królują piwonie, ale zaczyna się również czas róż. Mam w ogrodzie stare "babcine" krzewy piwonii w kolorach białym i kilku odcieniach różu. Pięknie pachną i zachwycają zarówno w ogrodzie, jak i w wazonie.
Z róż najwcześniej zakwitają pnące - ta biała ma zwieszający pokrój, pięknie pachnie i w czasie kwitnienia "brzęczy", bo całe mnóstwo pszczół przylatuje do jej kwiatów.
Różowa ma pełne kwiaty i również wspaniale pachnie.
Na tarasie mam od 4 lat New Dawn, ale dopiero w tym roku zaczęła się bardziej zdecydowanie rozrastać.
I pierwsza wielkokwiatowa, stara odmiana, nie znam jej nazwy.
Ostróżki i kocimiętki po deszczu
powojnik bylinowy Hakuree
pęcherznica Red Baron
sitowie
czosnki
jaśminowiec Snowbelle, a obok niego zaczyna kwitnąć rodgersja
dzwonki
Na tarasie w donicach królują biele i fiolety z odrobina różu.
Oprócz kwiatów pojawiają się jeszcze inni "goście".
W warzywniku też się dużo dzieje, ale o tym napiszę następnym razem.
Większość czasu spędzam teraz w ogrodzie, nie tylko pracując, ale i relaksując się, spotykając z przyjaciółmi, stąd mam mniejszą ochotę siadać do komputera.
Pozdrawiam Was w ten bardzo upalny dzień
Lusi
Wspaniale jest odpoczywać wśród kwiatów ale ogród wymaga mnóstwo pracy. Miłego tygodnia:)
OdpowiedzUsuńAle to jest przyjemna praca, która jest relaksująca. Tobie też życzę miłego tygodnia :)))
UsuńPiękne są kwiaty piwonii ! Twój ogród wygląda imponująco, tyle w nim kwitnących kwiatów !? Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńTak - piwonie są wspaniałe! Ale w sumie każdy kwiatek mnie cieszy, dlatego staram się żeby było ich jak najwięcej. Serdeczności dla Ciebie :)))
UsuńPiwonie cudowne... I zawsze podziwiam w innych ogrodach róże, bo bardzo je lubię, ale to miłość jednostronna :( Zaciekawił mnie powojnik z racji swoich ciekawych z wyglądu kwiatów, no i oczywiście zauważyłam, że masz też heliotrop, który uwielbiam, bo jego waniliowy zapach powoduje, że dosłownie co chwilę trzymam nos w jego kwiatach :) Pozdrawiam Cię Lusi cieplutko, masz rację, odpoczywaj w ogrodzie jak najwięcej :)
OdpowiedzUsuńIwonko, faktycznie w tym roku piwonie były bardzo udane. Różom widocznie podoba się nasza gliniasta ziemia, choć sadzę je w mieszance ziemi lżejszej, z dodatkiem obornika. Powojnik mam od zeszłego roku-on ma wiotkie pędy, które pokładają się na ziemi, nie pnie się po podporach, tylko nasze wiatry go trochę za bardzo szarpią. Heliotrop uwielbiam za kolor i podobnie jak Ty, za zapach. Odwzajemniam pozdrowienia :)))
UsuńW takim ogrodzie jak Twój miło się odpoczywa, w końcu ogród służy nie tylko do pracy, ale i do relaksu. Zachwycają mnie Twoje pnące róże, to prawdziwe olbrzymy. Piwonie też masz różnorodne i wyglądaja pięknie, wyobrażam sobie, jakie towarzyszą im zapachy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
To prawda-te róże się bardzo rozrastają. Muszę je mocno przycinać żeby jakoś je opanować. Serdeczności dla Ciebie :)))
UsuńUwielbiam czerwiec za te piwonie, z resztą czerwcowa dziewczyna ze mnie :D
OdpowiedzUsuńJa jestem majowa, ale piwonie też uwielbiam :)))
UsuńLusi!
OdpowiedzUsuńTwój ogród wygląda prześlicznie o każdej porze roku. Jednak wiosną i latem nie można oderwać od niego oczu. Podziwiam sporą kolekcję letnich roślin w tym zachwycające piwonie, róże i czosnki, które należą do moich ulubionych.
Przesyłam Ci moc serdeczności:)
Łucjo, dziękuję Ci za wszystkie miłe słowa na temat ogrodu. Czosnki też lubię i staram się powiększać co jakiś czas ich kolekcję. Róże dopiero zaczynają swoje letnie królowanie. Uściski dla Ciebie :)))
UsuńTe "stare" piwonie są nie do zdarcia:) Też mam ich sporo - są niezawodne i co roku czarują. Mnóstwo kwiatów masz w ogrodzie, jest pięknie. Odpoczynek w takim otoczeniu to prawdziwa frajda. Serdeczności Lusi!
OdpowiedzUsuńMasz rację - te stare odmiany piwonii są niezawodne i pięknie kwitną, zresztą w ogóle stare odmiany chyba wszystkich kwiatów są wytrzymałe, odporne na niesprzyjające warunki i cieszą ilością kwiecia. Zarówno odpoczynek, jak i praca wśród mnóstwa kwiatów bardzo mnie cieszy i relaksuje. Pozdrawiam Cię serdecznie w ten piątkowy poranek :)))
UsuńLusi, tak pięknie i barwnie w Twym czerwcowym ogrodzie... Masz przepiękne piwonie, róże i czosnki. Miałam też identyczne białe dzwonki, ale tylko w jednym sezonie. W następnym roku ślad po nich zaginął... Natomiast New Dawn ostro przycinam wczesną wiosną, a ta co roku latem, rozrasta się szalenie ;-))
OdpowiedzUsuńTymczasem długotrwałe upały sprawiają, że trzeba regularnie podlewać rośliny, by w jak najlepszej kondycji przetrwały tak skrajne temperatury...
Życzę Ci samych pięknych chwil na schyłek czerwca i początek lipca :-))
Anita
Dziękuję Ci Anitko za odwiedziny i wszystkie miłe słowa :) Te białe dzwonki dostałam razem z fioletowymi od sąsiadki i mają się od kilku lat dobrze, nawet wysiewają się w trawie przed rabatą na której rosną. dziękuję za radę na temat New Dawn-faktycznie róże pnące po przycięciu rosną obficie. Te tropikalne temperatury dla róż i liliowców są bardzo dokuczliwe. Podlewam dwa razy dziennie, ale już dziś trochę popadało i jest trochę niższa temperatura. Tobie też życzę dobrych dni, pełnych planów urlopowych i wspomnień z poprzednich wyjazdów :)))
Usuń