Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 14 listopada 2022

Na Słowacji

 Dzisiaj będzie dłuuuugi post, wyłącznie dla cierpliwych ;)

W słoneczną październikową niedzielę wybraliśmy się na Słowację, żeby zobaczyć dwa wyjątkowe miejsca, choć o całkiem innym charakterze.

Pierwsze z nich to skansen w miejscowości Vlkolinec, położonej u stóp Sidorowa pełen drewnianych chatek z maleńkimi okienkami, wypełnionych duchem przeszłości. 

Jest jedyną tak dobrze zachowaną słowacką wsią, dlatego jest najcenniejszym kompleksem zabytków architektury ludowej na Słowacji, notowanym na Liście Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO.  


W wiosce znajduje się 45 oryginalnych, przeważnie XIX-wiecznych domów. Wszystkie są drewniane, kryte gontem. Ściany są pokryte gliną i pomalowane w pastelowe barwy. Wewnątrz są trzy pomieszczenia: przedsionek, komora i pokój. Rolę kuchni pełni przedsionek. Znajduje się w nim potężny piec z zapieckiem. Podłoga w przedsionku i w komorze jest jastrychowa (udeptana glina), a w pokoju – drewniana. Domy z reguły nie posiadają piwnic. Są one budowane obok, na podwórzu.


Obok tego domu jest jego miniaturka.



Vlkolinec nie jest typowym skansenem, ponieważ nadal mieszkają tu ludzie - jedni cały rok, inni traktują drewniane chaty, jak domki letniskowe. Wielu właścicieli wynajmuje pokoje, prowadzi sklepiki z pamiątkami czy restauracje.


Do zwiedzania udostępniono dom rolniczy z ekspozycją przedstawiającą typowe wnętrze, galerię sztuki ludowej z ekspozycją prac plastycznych i trofeów myśliwskich oraz galerię mieszczącą się w dawnym spichlerzu.









   





Mieszkańcy osady w przeszłości utrzymywali się z pracy w polu, hodowli owiec i bydła, mężczyźni pracowali jako pasterze i drwale. Dziś jest tu mini-farma, gdzie można spotkać kozy, gęsi, bażanty, króliki i inne zwierzęta.










Kościół to jedyna murowana stara budowla we wsi. Bo nawet dzwonnicę ma drewnianą. Jest ona, obok domów, najbardziej charakterystycznym obiektem we wsi.

 




Pobyt w skansenie zajął nam dość dużo czasu, przez co na podziwianie drugiego atrakcyjnego miejsca, a zwłaszcza na robienie zdjęć było go trochę za mało... 

To imponujące miejsce, gdzie króluje natura... 

Malownicze kręte wąwozy, przez które płynie potok, wodospady i progi skalne - to wszystko mają do zaoferowania Janosikowe Diery (w tłumaczeniu na polski - dziury), położone pomiędzy Małym i Wielkim Rozsutcem. Szlak zaczęliśmy w miejscowości Biely Potok. Po drodze mijamy górskie kaskady,  przechodząc przez drabinki, mostki i trzymając się poręczy. Mimo tych zabezpieczeń na szlaku trzeba cały czas uważać, bo skały i niektóre zabezpieczenia są mokre i śliskie, do tego wielka ilość ludzi, z którymi trzeba się minąć w  wąskich przejściach - to wszystko sprawia że może się przydarzyć niekontrolowany upadek. 

Byliśmy tu w godzinach popołudniowych, więc brakowało dobrego światła, dlatego musimy tu jeszcze wrócić...







Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca ...
Pozdrawiam, Lusi :)

15 komentarzy:


  1. Prześliczna, niezwykle malownicza wiejska osada w której zatrzymał się czas. Muszę przyznać, że jest to miejsce naprawdę niezwykłe i wyjątkowo dobrze zachowane. Lusi, patrząc na Twoje przepiękne zdjęcia można by wręcz powiedzieć, że to faktycznie rodzaj skansenu. Ta cudna wioska przypomina mi inną słowacką, drewnianą wioskę - Čičmany. A co do Janosikowych Dierów? są niezwykłe, tajemnicze formacje skalne osadzone w baśniowej przyrodzie. Dziękuję Droga Lusi za ten cudowny post i wspaniałe zdjęcia.
    Przesyłam moc serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucjo, z wielką przyjemnością czytam Twoje słowa. Cieszę się bardzo, jeśli to co pokazuję sprawia komuś radość. A to miejsce jest niezwykłe również dlatego, że czas przestaje istnieć, kiedy zwiedzasz, oglądasz, fotografujesz - nie wiesz kiedy mija kilka godzin. Nie byłam w tej wiosce, o której piszesz, więc będzie na liście miejsc do odwiedzenia...
      Naturę podziwiam nieustająco, bo bywa tajemnicza, wymagająca, ale to co tworzy jest doskonałe. Uściski dla Ciebie :)))

      Usuń
  2. Byłam (sprawdziłam - pięć lat temu). Super wioska :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ cudne te miejsca. Najpierw zachwyciły mnie te chaty, jak ze starego filmu i te wszystkie cudowne dekoracje, ach... Kocham takie miejsca :) I zwierzęta takie dostojne, spokojne, wpisane w krajobraz. Cudo po prostu. A potem te wąwozy z tymi mostkami, potokami i widokami. Nawet nie wiedziałam, że tak blisko nas są takie cudowne miejsca. Dziękuję Ci Lusi za tę wspaniałą wycieczkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko, ja też kocham takie miejsca i ich klimat - dlatego mnóstwo czasu spędziłam w tym miejscu na oglądaniu i fotografowaniu. I najfajniejsze jest to, że są one blisko, w zasięgu ręki. Cieszę się bardzo, że wykazałaś się cierpliwością i że wycieczka Ci się podobała :)))

      Usuń
  4. Piękne tereny. Bylam na Słowacji od strony Muszyny. Bardejow. Tam byl Stary zamek też było ładnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat tam nie byłam, ale może kiedyś dotrę... Serdeczności dla Ciebie :)))

      Usuń
  5. Uwielbiam skanseny i...góry :)
    A wiesz Lusi, że z dzieciństwa pamiętam w mojej wsi taką starą drewnianą chatę ( dziś już jej nie ma) Bywałam w niej, bo mieszkała tam jedna z naszych koleżanek. I zawsze zastanawiało mnie co to jest ta komora. A to była taka jakby spiżarnia podręczna razem z jakby garderobą. Przynajmniej w tym domu tak było...
    Piękna wycieczka!
    Pozdrawiam Lusi :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam skanseny i starocie wszelakie, a także góry, lasy i przyrodę w ogóle. I masz rację Polu co do komory - to taka spiżarnia, garderoba i magazyn różności. Miło, że wycieczka się podobała :) Uściski dla Ciebie :)))

      Usuń
  6. Tak, jest mega powód, by tam jeszcze wrócić. :) Wspaniałe miejsce, sama bym tam pojechała, no dla mnie takie, jak kocham. Te zdjęcia wystarczyły, bym sobie zamarzyła, że tam jestem. :) Skansen też boski, lubię. :) Mogłabym spędzić weekend w takim skansenie, poudawać, że cofnęłam się w czasie, to byłaby niezła przygoda. Wcale nie taki długi post, nie było ciężko wytrwać, było wręcz przyjemnie trwać w tej przygodzie, dziękuję. Pozdrawiam od serca. :)))) <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, w tym skansenie można spędzić mnóstwo czasu, jest tam bardzo dużo miejsc, które warto dokładnie obejrzeć, podelektowac się nimi, czy przeżyć przygodę z cofnięciem się w czasie ;))) Myślałam, że duża ilość zdjęć może być męcząca, więc cieszę się, że była to dla Ciebie przyjemna przygoda. Dla Ciebie też mnóstwo uścisków i serdecznych pozdrowień :)))

      Usuń
  7. Dotrwałam do końca, bardzo dziękuję za wspaniałą wirtualną wycieczkę. Cudny skansen, nawet miejsce na lalki się znalazło, szopka z dużymi figurami - przepiękna. Wspaniałe też widoki. Bardzo dziękuję Lusi za ten post, tym bardziej, że sama nigdy tam nie będę. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lenko, bardzo lubię fotografować dekoracje w oknie - czy to lalki, czy drewniane przedmioty. Szopka też bardzo mi się spodobała, do tego wszystko wśród takich pięknych widoków. Miło mi bardzo, że mój post sprawił Ci tyle radości. Serdeczności dla Ciebie :)))

      Usuń