Obiecałam, że będzie o jeżówkach, no to jest...
Wiele osób uważa że królową ogrodów jest róża albo piwonia czy hortensja. Ja kocham wszystkie kwiaty wielką miłością i nie potrafię wyróżnić jednego najbardziej ulubionego... z wyjątkiem jeżówek. Od kiedy pojawiły się w moim ogrodzie, jestem niezmiennie pod ich urokiem.
Te, które pokazywałam w poprzednim poście, zakwitają wcześniej. A dziś na początek jeżówka w kolorze rzadko spotykanym wśród kwiatów: zielono-limonkowym. Jeszcze się nie rozkwitła w pełni, jeszcze jest w pączkach, ale zawsze czekam na jej kwitnięcie. Jeżówka green jewel, czyli zielony klejnot wygląda ciekawie wśród innych kwiatów :)
Podobają mi się jeżówki z pojedynczymi płatkami i wypukłym środkiem, który w miarę rozkwitania coraz bardziej się powiększa. Tu double delight w kolorze biało-kremowym.
Nazw tych odmian już nie pamiętam...
Jeżówki to przepiękne kwiaty:)))Pozdrawiam serdecznie:)))))
OdpowiedzUsuńTak, Reniu są piękne...
UsuńZnam te śliczne kwiaty ale wstyd się przyznać nie znałam ich nazwy:) Miłego weekendu:)
OdpowiedzUsuńWcale nie wstyd - ja też nie znam nazw wielu kwiatów, choć się nimi bardzo interesuję. Pozdrawiam niedzielnie :)))
UsuńWiesz przecież, Lusi, że podzielam Twoją miłość do tych przepięknych kwiatów. Moja green jewel też jest jeszcze w pąkach, one są późniejsze od ich wcześniejszych koleżanek :) I też tak mam, że zawsze ze szkółki wracam z jakąś jeżówką... nie umiem się oprzeć ich urokowi. Twoje cudne, bez dwóch zdań :) Pozdrawiam Cię serdecznie i... jeżówkowo :)
OdpowiedzUsuńWiem Iwonko, że jesteś moją 'jeżówkową siostrą" i że tak dobrze się rozumiemy w sprawie ich kupowania;) Green jewel jest dużo późniejsza od pozostałych, ale tym bardziej zachwyca. Dziękuję za miłe jeżówkowe słowa :)))
UsuńPiękne!!! wszystkie i nie potrafię wybrać faworytki. Bardzo lubię jeżówki i miałam je w ogrodzie. Niestety nie polubiły naszego ogrodu. W roku ubiegłym kupiłam trzy i o dziwo rosną i nawet ładnie kwitną. Myślę że dam im ostatnią szansę i dokupię nowe. Pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńJaneczko, w naszym ogrodzie jak na razie rosną bez problemu i za to też je lubię :) Życzę Ci, żeby jeżówki pokochały Twój ogród i zagościły w nim na stałe i pozdrawiam :)))
UsuńMuszę przyznać, że jeżówki bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia! Pozdrawiam.
Mnie nie tylko się one podobają, ale wręcz je kocham :) Serdeczności przesyłam :)))
UsuńPrzepiękne jeżówki Lusi. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńLenko, dziękuję za odwiedziny i miłe słowa :)))
UsuńJeżówka to skromny kwiatek, a ile daje uroku. Miałam w 'dużym ' ogrodzie kilka odmian....teraz mój ogródek to 3x4 no tak mniej więcej. Mimo maleńkości mam tu wiele kwiatów, ba... nawet warzywka. To jest jakby duża donica, bo ziemia też jest kupna, spód ogrodu to niestety gruz i kamienie. Myślę,że urok tych kwiatów stanowi ich różność odmian i kolorów. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńKażdy, nawet najmniejszy kawałek ogródka i rosnące w nim kwiaty, a jeszcze warzywka to wielka radość i satysfakcja! I masz rację - urok jeżówki tkwi w jej skromności, ilości odmian i kolorów a do tego łatwej uprawie. Serdeczności przesyłam :)))
UsuńJeżówki są przepiękne i wprowadzają taki sielski, wiejski klimat do ogrodu. Ja jestem w nich zakochana od jakiegoś czasu i nie wyobrażam sobie abym nie miała ich w ogrodzie. Droga Lusi Twoja kolekcja jest imponująca i z każdym rokiem będzie piękniejsza.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dokładnie tak Łucjo-ta ich sielskość bardzo mi odpowiada. Twoją miłość do jeżówek widać w Twoim ogrodzie, którym jestem nieustająco zauroczona. Masz wspaniałe jeżówkowe okazy! Ślę wieczorne pozdrowienia i uściski :)))
UsuńPięknie się prezentują na tle zieleni i fajne jest to, że długo kwitną. Ja jestem na etapie rozmnażania i rozsadzania swojej. Chcę, żeby ich było dużo. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDługie kwitnienie jest jednym z wielu pozytywów tej rośliny. Ta zwykła jeżówka purpurowa u mnie sama się rozsiewa, odmianowym trzeba zebrać nasiona i wysiewać do doniczki. Jeżówki przepięknie wyglądają w dużej grupie. Serdeczności dla Ciebie :)
UsuńMuszę w końcu zasilić i swoje ogrodowe rabaty kopami jeżówek. Przepiękne są to rośliny, aż szkoda, że wcześniej nie doceniałem, pomijałem ich urok. A Twoje jeżówki pozują wspaniale!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;)
Ciągle się czegoś dowiadujemy... Na pewno w Twoim ogrodzie będą pięknie wyglądać. Dziękuję Ci za odwiedziny i miłe słowa. Przesyłam serdeczne uściski :)))
UsuńAleż one są piękne. Chociaż w ogóle nie są jakieś specjalnie okazałe, a raczej skromne i niepozorne. Wcale się nie dziwię, że skradły Twoje serce. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKarolinko, właśnie w ich skromności i niepozorności tkwi cały urok. A jeszcze do tego że w każdej fazie kwitnienia są trochę inne... Przesyłam pozdrowienia :)))
UsuńPrzepiękne. Jeżówki mają wiele uroku. Lubię je podziwiać w różnych ogrodach i zieleńcach. :)
OdpowiedzUsuńTak, są piękne i pełne uroku :)
UsuńLusi, ja też jestem w klubie miłośniczek jeżówek ;-)) Z podziwem oglądam przepiękne kolekcje u Ciebie i Iwonki! Moje tymczasem nie kwitną tak urokliwie, bo stały się przysmakiem ślimaków (mam teraz jakąś nową odmianę - małe, nagie i jasne ślimaki, które wygryzają liście a jeżówki marnieją... Dlatego z przyjemnością "zaglądam" do Waszych ogrodów, by nacieszyć oczy nie tylko jeżówkami ;-))
OdpowiedzUsuńPosyłam letnie pozdrowienia!
Anita
Anitko, pamiętam o Twojej jeżówkowej miłości ;) U mnie choć po deszczu zawsze pojawia się sporo ślimaków, staramy się ich pozbywać. A one też bardzo lubią liliowce i szałwie i jeszcze inne rośliny, więc jeżówki jakoś dają radę :) Cieszę się, że chętnie "odwiedzasz" mój ogród i zapraszam do kolejnych odwiedzin. Gorąco pozdrawiam ;)))
UsuńBardzo lubię jeżówki. Pięknie wyglądają w ogrodzie . Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, bo są piękne. Serdeczności dla Ciebie :)))
UsuńTo wspaniałe, że masz taką miłość do jeżówek! Twoja pasja do tych kwiatów jest naprawdę widoczna i inspirująca. Te różnorodne odmiany jeżówek z pewnością dodają koloru i uroku Twojemu ogrodowi. Trzymam kciuki za ich piękne rozkwitnięcie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Jeżówki choć są dość skromne i niepozorne, zachwycają mnie swoimi kolorami, wielością odmian i w sumie bezproblemową uprawą oraz długim kwitnięciem. No więc jak ich nie kochać?
Usuń