Szukaj na tym blogu

wtorek, 19 marca 2024

czas pisanek i jeszcze nie całkiem kwitnących magnolii

 W zeszłym roku, jak najczęściej przed Wielkanocą zaczęłam wiercenie gęsich wydmuszek. Ale ponieważ kilka już w dość mocno wywierconym stanie, zaczęło pękać, zniechęciłam się i zostawiłam... 

W tym roku do nich wróciłam, ale zrezygnowałam z wiercenia, tylko tradycyjnie zastosowałam technikę decoupage'u. I tak powstały serie: niebieska, przyrodnicza i ludowo-kwiatowa.






A ponieważ nasza biała magnolia już prawie całkiem rozkwitła, postanowiliśmy wybrać się do Cieszyna zobaczyć jak się mają tamtejsze magnolie. W jednym miejscu zobaczyliśmy białą, która już w zasadzie przekwitała - niestety nie można było podejść bliżej, żeby zrobić lepsze zdjęcie. Pozostałe magnolie, najczęściej odmiany Alexandrina są jeszcze w pąkach. Chyba ich pełny rozkwit przypadnie na czas Świąt Wielkanocnych.














Przeszliśmy również obok Studni Trzech Braci, która po niedawnym remoncie wróciła do pierwotnego koloru. Powrócono również do trzech tablic - w językach polskim, łacińskim i niemieckim.







Następnie nasze kroki skierowaliśmy do "Cieszyńskiej Wenecji", fragmentu miasta położonego nad kanałem Młynówka (jedną z jego funkcji było napędzanie młynów, stąd jego nazwa). Osiedlali się tu rzemieślnicy i w XIX oraz jeszcze częściowo w XX wieku miała ona duże znaczenie gospodarcze. Do dziś zachowała się tu część budynków z XVIII i XIX wieku. Mieści się tu również Galeria w Bramie, gdzie można zobaczyć i kupić wiele ciekawych prac.



Po ostatnich częstych deszczach woda Młynówki jest całkiem nieprzezroczysta.


















Na ostatnim zdjęciu uwieczniłam roślinę, której dotychczas nie spotkałam - łuskiewnik różowy. Jest ona geofitem, czyli nie zawiera chlorofilu, zatem nie może przeprowadzać fotosyntezy. Dlatego jest pasożytem korzeni drzew i krzewów. 



Pozdrawiam, Lusi 😊

26 komentarzy:

  1. Niebieskie moja miłość:)są cudne:)))ja w tym roku się nie rozpędzam z dekoracjami bo nas nie będzie na święta:)))W" Wenecji "byłyśmy późną wiosną kiedy kwitły kosaćce i wzdłuż kanału było żółto.Ciekawe miejsce tylko jeszcze mało zagodospodarowane,ale ma potencjał:)))A kawiarenka przyjaciół zaliczona?:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bożenko, wiem że kochasz niebieskości i kiedy je robiłam to myślałam o Tobie i Twojej przepięknej kolekcji :) Kawiarenkę oczywiście jako stały punkt cieszyńskiego programu, musieliśmy odwiedzić nie tylko z racji kawy, ale i przeglądu książkowego, ale tym razem nic nie kupiliśmy. Pozdrawiamy gorąco :)))

      Usuń
  2. Piękne te gęsie jajka ozdobiłaś. Nigdy chyba nawet takich nie widziałam. Magnolie są niezwykłe i też je lubię. Wspaniała wycieczka . Wszystkiego dobrego życzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię ozdabiać gęsie wydmuszki - one mają taki świetny wydłużony kształt i dużo miejsca do ozdabiania :) Magnolie są piękne, tylko często wiosenne przymrozki są dla nich przeszkodą w kwitnieniu. Serdeczności dla Ciebie :)))

      Usuń
  3. Wspaniale prezentują się niebieskie pisanki. Są prześliczne. Wprost nie mogę uwierzyć, że kwitną już magnolie. To wielkie szczęście, ze panujące przymrozki nie zniszczyły cudownych kwiatostanów.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też ta niebieska "seria" najbardziej się podoba. Tym wcześniejszym odmianom trochę przymrozki przeszkodziły, ale te najdostojniejsze chyba nie ucierpiały i ukażą niebawem całe swoje piękno. Przesyłam moc uścisków :)))

      Usuń
  4. Przyozdobienie jajek fantastyczne, Lusi. Najbardziej urzekły mnie zielone żabki, wprost rozczulające :)
    Masz wielki talent w takich manualnych pracach, jestem nimi zachwycona.
    Ja też czekam na kwitnienie mojej magnolii, zachwycam się nią rokrocznie.
    Mam nadzieję, że przymrozki jej nie zaszkodzą, bo już ma dosyć sporo rozwinięte pąki.
    Uściski, Lusi, przesyłam. I gorące pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko, dziękuję za pochwałę moich umiejętności i pisanek - bardzo lubię je ozdabiać. Kiedy zobaczyłam tę serwetkę z żabami, to stwierdziłam że będzie ciekawą ozdobą i cieszę się że właśnie na nią zwróciłaś uwagę. Magnolie są zachwycające, zwłaszcza w dużych parkach, gdzie są nieraz wieloletnie okazy, ale nieraz przymrozki nie pozwalają się nacieszyć ich pięknem. Serdeczności dla Ciebie :)))

      Usuń
  5. Te pierwsze wyglądają jak sławna porcelana. Cudne 🩵🤍 I piękne zdjęcia wiosenne. A nawet dzień czy dwa temu przemknęło mi przez myśl, żeby wybrać się do Cieszyna 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja przyjaciółka też miała takie porcelanowe skojarzania :) Cieszę się, że Ci się podobają. A do Cieszyna jeśli chcesz podziwiać magnolie, to jednak chyba najlepiej dopiero w Wielkanoc...

      Usuń
  6. Jakie piękne pisanki. Ja niestety nie mam do nich rąk i zawsze mi jakaś w nich pęka. A kadry przedstawiające budzącą się do życia wiosnę wręcz cieszą moje serce. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolinko, wiele osób wybiera do ozdabiania jajka styropianowe - one na pewno nie pękną, ale te prawdziwe mają swój wyjątkowy urok i ja tylko takie preferuję, choć oczywiście gęsie wydmuszki nie są tak kruche jak kurze, to jednak trzeba się z nimi obchodzić ostrożnie. Wiosna zachwyca coraz bardziej każdego dnia i cieszę się że moje zdjęcia sprawiają Ci radość. Przesyłam serdeczności :)))

      Usuń
  7. Wszystko u ciebie rozwija się dwa tygodnie wcześniej. Na naszym wschodzie na magnolię jeszcze musimy poczekać. Jajeczka ślicznie ozdobione. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiosną chyba najbardziej widać różnice tempa rozwoju roślin w różnych częściach kraju. Za to u Ciebie magnolie będą mniej narażone na przymrozki. Miło mi, że jajka się podobają :) Moc uścisków dla Ciebie :)))

      Usuń
  8. Przepiękne pisanki, świetnie, że zdecydowałaś się je dokończyć.
    Przyroda u Ciebie zachwyca i kwitnienie pojawia się dużo wcześniej, niż w centralnej Polsce. Cieszyn bardzo mi się podobał, mimo, że zwiedzałam to miasto zimą. Miło było się z Tobą przespacerować.
    Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Celu, cieszę się że moje pisanki spodobały Ci się, tym bardziej że Ty sama tworzysz tyle ciekawych ozdób :) Cieszyn jest ciekawym miastem i myślę że o każdej porze roku można tam znaleźć coś ciekawego. Serdeczności dla Ciebie :)))

      Usuń
  9. Lusi z podziwem oglądam Twoje wielkanocne rękodzieło! Niezależnie od techniki potrafisz wyczarować przepiękne pisanki!
    Piękne są też kadry z Cieszyna w tak pogodny dzień i w wiosennej oprawie ;-))
    Pozdrawiam najcieplej i życzę udanego weekendu!
    Anita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anitko, lubię ozdabiać różne przedmioty, ale ozdabianie gęsich wydmuszek sprawia mi szczególną frajdę :) A w Cieszynie faktycznie pogoda sprzyjała spacerowaniu i fotografowaniu. Również gorąco Cię pozdrawiam i życzę miłej niedzieli :)))

      Usuń
  10. Twoje pisanki wyglądają naprawdę bardzo niesamowicie :) Jestem pełna podziwu włożonej pracy w wykonanie tych pisanek :)
    Pozdrawiam i życzę udanego popołudnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj u mnie! Miło mi, że pisanki Ci się spodobały :) Bardzo lubię je ozdabiać.

      Usuń
  11. Piękne pisanki i magnolie. Jak miło patrzeć na rozkwit wiosny... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. A wiosna rozkwita coraz piękniej :)))

      Usuń
  12. Kochana Lusi!
    Życzę Ci, jak i Twoim bliskim naprawdę magicznych Świąt Wielkanocnych. Niech ten czas przepełnia radość, niech uśmiech pojawia się jak najczęściej. Zdrowie niech dopisuje, a serce przepełnia poczucie czystego szczęścia i wdzięczności.
    Najserdeczniejsze życzenia przesyłam.
    Łucja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucjo kochana, pięknie dziękuję za życzenia :)

      Usuń
  13. Witaj Lusi. Ależ nabrałam ochoty na Cieszyn po tym twoim poście. Wspaniałe miasto. Pomyśleć, że byliśmy kiedyś tak blisko - w Ustroniu Zdroju - i nie zawitaliśmy tam. Bardzo lubię magnolie, piękne, wdzięczne drzewa. Podobnie wiśnie i jabłonki. Pisanki wyszły piękne.
    Ściskam najmocniej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam Cieszyn na wyciągnięcie ręki, więc bywam tam naprawdę często, ale i tak wciąż odkrywam jakieś jego ciekawe zakątki. Jest to ciekawe miasto, więc zachęcam do jego odwiedzenia, tym bardziej że z Krakowa nie masz tak bardzo daleko. Ja też uwielbiam czas kwitnienia drzew owocowych - wyglądają tak elegancko i dostojnie w swoich białych "sukienkach". Serdeczności dla Ciebie :)))

      Usuń