Witajcie!
W tym roku, podobnie jak w poprzednim, częścią jabłek, które już są pomarszczone, postanowiliśmy się podzielić z ptaszkami. I przed tym śniegiem kosy powoli, spokojnie sobie po trochu dziobały. Natomiast teraz na śniegu możemy obserwować, ilu amatorów przylatuje na naszą ucztę: oprócz kosów jest drozd śpiewak, rudzik, a nawet jery, które pierwszy raz zaobserwowaliśmy w naszym ogrodzie. Samiczkom kosów nie przeszkadza towarzystwo innych ptaków, ale samce zaraz walczą i nie dopuszczają nikogo innego. Oczywiście sikorki tradycyjnie wydziobują słonecznik z karmnika.
Zdjęcia nie są najlepsze, bo robione przez szybę.
Pozdrawiam, Lusi :)
To macie piękne widoki:)))a ptaszkom zima się przedłuża to chętnie korzystają:)))pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, Reniu. Te widoki bardzo nas cieszą :) Serdeczności dla Ciebie :)))
UsuńWspaniałą mają stołówkę na przednówku :)
OdpowiedzUsuńMy też dokarmiamy ptaki, mamy własnego kosa, który mieszka w ogrodzie, blisko domu przez całą zimę. I wcale się nas nie boi :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Polu, to macie fajnie z tym kosem. Do nas sporo kosów przylatuje wiosną i latem, wiosną drozd śpiewak koncertuje o świcie i często wieczorem siedząc na gałązkach orzecha. Więc tym chętniej się z nimi dzielimy :))) Uściski przesyłam :)))
UsuńOn Wam za to dziękuje tym śpiewem... Cudowne!
UsuńDokładnie tak! :)))
UsuńJacy piękni goście na obiadku. Wspaniała stołówka, serwuje pyszne dania, więc i gości dostatek :))
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie, Agness:)
O tak, miło się obserwuje takich gości, którzy z wielkim apetytem pałaszują przygotowane dla nich smakołyki. Serdecznie pozdrawiam :)))
UsuńJacy hojni Gospodarze! Wspaniale dbacie o ptaki odwiedzające Wasz ogród :-))
OdpowiedzUsuńU nas dokarmianie jabłkami nie jest możliwe, bo wszystkie zjadłaby Luna ;-))
W oczekiwaniu na wiosenne kadry z naszych ogrodów, ślę uściski i pozdrowienia!
Anita
Jabłka nam zostały z naszych zeszłorocznych zbiorów, więc zamiast je wyrzucać, dokarmiamy naszych skrzydlatych przyjaciół. W czasach Cziki takie dokarmianie byłoby niemożliwe, bo ona by polowała na ptaszki (niestety). Wiosna z nami żartuje, bo zamiast deszczu obdarza śniegiem, ale woda jest potrzebna. Roślinki będą lepiej rosnąć i będą nas cieszyć swym pięknem. Gorąco Cię pozdrawiam :)))
UsuńTakie widoki można bardzo długo oglądać i nie nudzą się.
OdpowiedzUsuńPiękne obrazki. Pozdrawiam
Tak Olu - co spojrzymy w okno, to widok jest trochę inny... Serdeczności dla Ciebie :)))
UsuńPrzy okazji, Lusi, macie cudne ptasie widoki. Ja uwielbiam obserwować, jak ptaki baraszkują, "kąpią" się w moich drewnianych zrębkach, rozrzucając je przy okazji na wszystkie strony. Zaraz potem muszę je na nowo układać na swoje miejsce, ale ptaki zabawę mają przednią. Uściski Ci posyłam i pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam obserwować ptasią działalność. Oczywiście kosy bardzo często zawzięcie rozrzucają korę, ja ją poprawiam i tak się ciągle bawimy... One mają lepszą zabawę niż ja, ale z czegoś trzeba być zadowolonym ;) Pozdrawiam Cię gorąco w ten deszczowy dzień :)))
UsuńIle ja się nieraz naukładam tych drewienek na swoje miejsce, czasem jak już wstanę z kolan, mam wrażenie, że te ptaszory śmieją się ze mnie, ale jest tak jak napisałaś, z czegoś trzeba być zadowolonym no i coś za coś :) Pozdrowionka :)
UsuńŚwietny pomysł i jest na co popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Meggi za odwiedziny. Widok jest wspaniały :)))
UsuńMy też uwielbiam podglądać ptaszyny gdy przylatują do karmników. Nawet teraz je dokarmiamy. Kosom kupujemy jabłka a sikorkom i innym ptaszkom urabiam smalec ze słonecznikiem.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Łucjo, przyglądanie się ptakom jest świetne, a ich dokarmianie też sprawia przyjemność, tym bardziej że one potem tak pięknie dziękują śpiewaniem :)))
OdpowiedzUsuńWidoki jak i u mnie za oknem były. Nawet te same ptaszki kręciły się przy karmniku. Po deszczu wszystko spłynęło, a ptaki już są spokojne , bo mają co jeść. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTo wspaniale Aniu, że też możesz obserwować takich skrzydlatych gości. U nas dziś rano znów sypnęło śniegiem, więc zaraz więcej ptaszków przylatywało w poszukiwaniu jedzenia. Ściskam serdecznie :)))
Usuń