Szukaj na tym blogu

środa, 27 kwietnia 2022

Wiosenny spacer - Pszczyna

 Łucja z bloga "Szkiełkiem, okiem i sercem" opisując swój świąteczny spacer po parku pszczyńskim zachęciła mnie do jego odwiedzenia. Dotychczas zazwyczaj jeździłam tam później - w maju - w czasie kwitnienie różaneczników i azalii, ale jak się okazuje w kwietniu to miejsce też ma wiele do zaoferowania. Dlatego w minioną sobotę wybraliśmy się do Pszczyny. 

Pod drzewami ścielą się dywany złożone z zawilców, szczawików zajęczych i ziarnopłonów.



Kasztanowiec pokazuje liście i pąk kwiatowy, za to wiąz i grab jeszcze na razie nie mają liści tylko kwiaty.




W parku wokół zamku można spotkać stare drzewa, których konary zwieszają się nad wodą.


Oczywiście kwitną magnolie - na razie białe, bo większość różowych ma dopiero pąki. Jest tu wiele malowniczych zakątków, mostków, na stawie zacumowały nawet łódki.










Chociaż większość różaneczników i azalii kwitnie dopiero w maju, są odmiany w kolorze różowym i białym, które kwitną już w marcu, a czasem nawet w lutym. Ten różowy krzew kwitnie obok ławki z koszem na śmieci - kosz jest dopasowany wyglądem do ławeczki.


W parku oprócz roślin, można zaobserwować zwierzęta. Widziałam kilka wiewiórek, ale przeskakiwały z miejsca na miejsce tak szybko, że nie udało mi się żadnej sfotografować. Oczywiście jest tam dużo kaczek. Jedna z nich w dziupli siedziała na gnieździe i co chwilę się chowała, ale udało się ją złapać w kadr.




Oprócz kaczek spotkałam sójkę siedzącą na magnolii oraz samca gęsi łabędzionosej, zwanej inaczej garbonosą. 




Park jest na tyle duży, że każdy może znaleźć miejsce dla siebie - albo spokojne i odosobnione, albo takie, gdzie jest sporo osób spacerujących, siedzących na ławkach czy jeżdżących na rowerach. 

Bardzo się cieszę, że dzięki Łucji mogłam zobaczyć park pszczyński w takiej odsłonie, w której go jeszcze nie widziałam.
Pozdrawiam, Lusi :)






14 komentarzy:

  1. Ależ piękne miejsce i cudne fotki. Największe wrażenie zrobił na mnie ten kwitnący koło ławki różanecznik. Olbrzymi i jakie cudne w kolorze kwiaty... Dobrze jest czasem wyrwać się w takie miejsce, w którym czas płynie wolniej i można się na chwilę zatrzymać i zdystansować od tego codziennego biegu. Pozdrowienia ślę ciepłe dla Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko, park pszczyński jest na tyle stary, że tam jest bardzo dużo takich olbrzymich różaneczników i azalii, tylko większość z nich kwitnie później. A w czasie tego spaceru widziałam też sporo nowo posadzonych różaneczników. Staram się znaleźć czas, żeby się zatrzymać i nacieszyć pięknem natury. Dziś u nas wreszcie słoneczny dzień, więc przesyłam Ci słoneczne pozdrowienia :)))

      Usuń
  2. Pięknie tam:)))zachwycałam się już u Łucji i nadal jestem zauroczona:)))pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, bo to jest piękne miejsce i jest się czym zachwycać. Uściski dla Ciebie :)))

      Usuń
  3. Uwielbiam pszczyński park, a nie byłam tam już wiele, wiele lat. Bardzo dziękuję za cudowny spacer i przywołanie wspomnień <3
    Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agness, od Ciebie daleko do Pszczyny, więc cieszę się że choć wiele lat temu udało Ci się tu dotrzeć. Dziękuję Ci za miłe słowa. Buziaki dla Ciebie :)))

      Usuń
  4. Droga Lusi!
    Twoje zdjęcia są niezwykłym spektaklem który oglądam z wielkim podziwem. Aż trudno mi uwierzyć, że w ciągu niecałego tygodnia różowe azalie są w takim rozkwicie. Ten krzew zawsze czarował swym kolorem, pięknem i niezliczoną ilością kwiatów i teraz też taki jest. Miałaś szczęście zobaczyć gęś łabędzionosą. Zawsze ich jest tutaj sporo, ja jednak żadnej nie spotkałam. Park Pszczyński jest niezwykle klimatycznym miejscem wartym odwiedzenia o każdej porze roku.
    Przesyłam moc serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucjo, bardzo się cieszę że podobają Ci się moje zdjęcia - Twoje słowa sprawiły mi wielką przyjemność. I fakt, park pszczyński jest bardzo klimatycznym miejscem i zawsze ma wiele piękna do zaoferowania. Pozdrawiam bardzo serdecznie :)))

      Usuń
    2. Już zatęskniłam za Pszczyną i z wielką przyjemnością odwiedzam Twój blog i podziwiam cudowne zdjęcia.
      Relaksującej niedzieli, Droga Lusi:)

      Usuń
    3. Łucjo, my nawet dziś mieliśmy jechać do Pszczyny na targ staroci i oczywiście na spacer po parku, ale u mnie ranek był pochmurny, do tego siąpił deszcz, więc zrezygnowaliśmy. Ale niedzielny relaks jak najbardziej... Życzę słońca :)))

      Usuń
  5. Przepięknie pokazałaś Pszyczynę, bardzo klimatyczne miasteczko. I ten park...Zakochać się to mało! :) A ja wczoraj byłam w Twoim mieście. Służbowo, ale udało mi się zjeść przepyszny sernik malinowy ( już znalazam w sieci przepis) w kawiarence " Barometr" na starym mieście. Pozdróweczka wiosenne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polu, dopiero teraz odpisuję, bo nie lubię pisać z telefonu, a majówkę spędziłam poza domem. Cieszę się, że Pszczyna Ci się spodobała-warto ją odwiedzić. No a w Bielsku-Białej na starówce jest trochę klimatycznych miejsc. Fajnie że byłaś i tak smakowicie spędziłaś czas ;) Ściskam serdecznie w piękny majowy dzień :)))

      Usuń
  6. Niezwykle romantyczne miejsce, a wiosenną porą to już całkiem, kiedy te drzewa kwitną, jest tak zielono :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już teraz jest pięknie, ale kiedy kwitną wielkie krzewy różaneczników i azalii, jest naprawdę wyjątkowo. Pozdrawiam Cię majowo :)))

      Usuń